Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oleśnica: Dotyk ich nie obchodzi?

Katarzyna Kijakowska
Dariusz Lewicki, który oskarżył nauczyciela o użycie siły wobec jego córki, odwołuje się do prokuratury i ujawnia zeznania świadków

- Nie zgadzam się ze sposobem zakończenia dotychczasowych postępowań - mówi ojciec dziewczynki, która w czerwcu ubiegłego roku poskarżyła się na niecodzienne zachowanie nauczyciela.
- Zebrany materiał dowodowy wskazuje, jak traktowane były dzieci. Zdaniem Lewickiego fizyczne zwracanie uwagi jest czymś normalnym w szkole, do której uczęszczała jego córka. - Potwierdza to w swoim zeznaniu jedna z nauczycielek - mówi Dariusz Lewicki i cytuje „...działał (chodzi o nauczyciela przyrody, red.) skuteczniej, niż nauczyciele, którzy tylko upominają uczniów” „ jego działania są skuteczne i zyskujemy czas na dłuższą przerwę śniadaniową”.

Rodzice mają uwagi

Lewicki uważa ponadto, że kontrowersyjne zachowanie nauczyciela potwierdzają także zeznania innych rodziców. Mama jednego z chłopców stwierdziła: „gdy dowiedziałam się o zajściu z Katarzyną to zapytałam syna czy pan P. bił go lub zaczepiał. Syn stwierdził, że w ostatnim semestrze zdarzało się to kilkakrotnie. Były to jakieś szturchnięcia, klepnięcia, popchnięcia”.

Był zły dotyk?

Rodzic idzie dalej w swoich zastrzeżeniach. - Pani kurator zignorowała relację mojej córki w sprawie wrzucenia jej za koszulkę kwiatka - mówi Lewicki.- A w zeznaniach jednego z rodziców jest to potwierdzone - mówi i cytuje je: „Córka powiedziała, że pan P. około tydzień przed festynem szkolnym dał jej zaproszenie. Ponieważ córka miała brudne ręce nie wzięła tego zaproszenia bezpośrednio do rąk tylko trzymała nadgarstkami, pan P . wziął to zaproszenie od niej, odsunął jej bluzkę i zaproszenie to włożył za biustonosz. Inny rodzic zeznał: „…córka i jej koleżanki opowiadały, że pan P. zagląda dziewczynkom za dekolt”, a ktoś inny dodał: „… przed końcem roku szkolnego poinformowałem o takim zajściu dyrektora Mariana Jankiewicza. Więcej nikt ze szkoły nie rozmawiał ze mną na ten temat.”
O tej interwencji Lewicki dowiedział się z notatki dyrektora szkoły, która też trafiła do akt sprawy. - Co najmniej trzech rodziców interweniowało u dyrektora w sprawie ich zdaniem„złego dotyku” - mówi. - Co zrobiła dyrekcja? Była w kontakcie telefonicznym z psychologiem z UWr zajmującym się doborem kadr.
M.in. te argumenty Dariusz Lewicki chce podnieść podczas posiedzenia odwoławczego, które odbędzie się w lutym w oleśnickim sądzie.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto