Pozew skierował w styczniu tego roku Urząd Zamówień Publicznych, który oceniał przetarg przeprowadzony przez Urząd Miasta Oleśnicy na zakup służbowego samochodu. Uznał, że naruszona została dyscyplina finansów publicznych i prawo zamówień publicznych.
Kolejnym krokiem było skierowanie sprawy do sądu. Z naszych informacji wynika, że postępowanie dobiega końca, a do sądu trafiła już opinia biegłego porównująca kilka różnych samochodów o podobnych parametrach do tego, którym jeździ burmistrz Oleśnicy. Citroen był w tej grupie najtańszy. To nieoficjalne dane, do których ratusz nie chce się ustosunkować.
87 tysięcy złotych. Za taką kwotę w 2011 roku Urząd Miasta Oleśnicy kupił służbowy samochód. Był nim Citroen C5
- Przed zakończeniem postępowania nie będziemy sprawy komentować - mówi Edyta Małys-Niczypor, rzecznik burmistrza. Jeśli sąd oprze się jednak na opinii biegłego ratusz ma wygraną w kieszeni.
- A jeśli nawet przegra to sytuacja i tak nie będzie patowa - ocenia jeden z lokalnych polityków. - Trzyletni samochód trzeba będzie oddać, a pieniądze zostaną zwrócone. To nie tragedia - mówi. (KK)
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
