Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowatorska operacja psa. Będzie miał protezy nóg wyprodukowane w PPNT

Małgorzata Szlachetka
Bartosz Pilewski
Shila to łagodna suczka, która mimo młodego wieku wiele przeszła w swoim życiu. Po tym, jak kosiarka obcięła jej obie tylne łapy, miesiącami błąkała się pod Lublinem. Bezdomne były również jej szczenięta, które urodziła w międzyczasie.

Historię Shili jako pierwsi opisywaliśmy w Kurierze Lubelskim na początku marca. Wtedy trwała zbiórka pieniędzy na nowatorską operację i zaczynały się badania Shili pod kątem dopasowania jej właściwych endoprotez z tytanu.

Operacja odbyła się w Lublinie 2 czerwca. Trwała blisko cztery godziny i zakończyła się sukcesem. Poza pięciorgiem lekarzy weterynarii, na sali, jako konsultant, był także ortopeda leczący ludzi. Protezy, które wszczepiono jej w Lubelskim Centrum Małych Zwierząt zostały zaprojektowane w Puławskim Parku Naukowo Technologicznym.

Implanty wyprodukowane przez firmę Humanprototype i jej Laboratorium Nowych Technologii Medycznych i materiałowych, które działa w PPNT pomogły też w powrocie do zdrowia ukraińskiemu żołnierzowi, który został postrzelony w szczękę. W Lwowie wszczepiono mu specjalną protezę, dzięki której odzyska utracone uzębienie.

Tytanowe protezy zostały wszczepione w kości piszczelowe tylnych kończyn Shili. Psu w czasie zabiegu były podane również komórki macierzyste, aby przyśpieszyć proces leczenia. Na razie Shila nie chodzi, a jej tylne kończyny razem ze wszczepionymi protezami są okryte opatrunkiem. Później do protez będą dopasowywane łapy z tworzywa sztucznego, na których suczka będzie mogła stanąć. - Okres gojenia potrwa około 3, 4 tygodni - podaje Michał Stelmaszyk, lekarz weterynarii z Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt, który był jednym z operujących suczkę. - Shila musi się nauczyć na nowo chodzić. Rehabilitacja może trwać do pół roku - dodaje Stelmaszyk.

Operacja Shili była możliwa dzięki współpracy wielu osób i instytucji. Protezy zostały zaprojektowane w Puławskim Parku Naukowo-Technologicznym. Wydrukowane na drukarce 3D pod Białymstokiem. Dzięki internetowej zbiórce pieniędzy udało się zebrać 30 tysięcy złotych na pomoc dla Shili. Nowe domy mają też jej trzy szczeniaki. - Cały czas zgłaszają się też osoby zainteresowane adopcją Shili, ale na razie nie jest ona możliwa. Czekamy na zakończenie leczenia - podkreśla Katarzyna Żywar ze Stowarzyszenia Chełmska Straż Ochrony Zwierząt, oddział w Lublinie.

Bądź na bieżąco. Polub nas na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto