Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NOT - twierdza techników

Jerzy Wójcik
Kiedyś miał świadczyć o wielkości prowincji śląskiej, dziś zajmujące go stowarzyszenia decydują o sile nauki. Budynek przy ulicy Piłsudskiego 74 powstawał w wielkim pośpiechu. Od lutego 1897 w gmachu pracowali już urzędnicy, co nie przeszkadzało wykonawcy w ostatnich pracach wykończeniowych. Ostatecznie budowlę oddano do użytku w 1898 roku.

Jaka była przyczyna takiego pośpiechu? Na początku XIX wieku, po wojnach napoleońskich i Kongresie Wiedeńskim, państwo pruskie zdecydowało się na reformę administracyjną. W jej wyniku powstała prowincja śląska ze stolicą we Wrocławiu. Dzięki zmianom w pruskim prawie od lat 20. przedstawiciele poszczególnych stanów mogli obradować w prowincjonalnych parlamentach. Do lat 90. Sejm Stanów Śląskich mieścił się w budynku przy ulicy Krupniczej 14. Wtedy jednak okazało się, że dotychczasowa siedziba jest zdecydowanie za ciasna.

Niczym reprezentacyjny pałac
W 1893 zarząd prowincji kupił działkę budowlaną przy ówczesnej ulicy Ogrodowej. Z roku na rok ulica ta zyskiwała na znaczeniu jako połączenie dwóch ważnych dworców kolejowych. Eduard Blumner, architekt, którego wyznaczono do stworzenia projektu budynku, wzorował się na założeniach architektury barokowej.
Jak podkreśla dr Łukasz Krzywka, historyk sztuki z Uniwersytetu Wrocławskiego, bryła siedziby parlamentu śląskiego nawiązuje do układu francuskiego reprezentacyjnego pałacu. Od strony ulicy budynek poprzedza dziedziniec ujęty w boczne skrzydła z niewielkim ogrodem w głębi działki.
Budynek powstał w kształcie odwróconej litery T, gdzie szersza fasada z niewielkimi skrzydłami bocznymi przylega do dzisiejszej ulicy Piłsudskiego. Dekoracyjna fasada kryje przeszklony dachem dziedziniec poprzedzający salę sejmową. Na wszystkich kondygnacjach otaczają go korytarze zapewniające dojście do pokojów biurowych. Poruszanie się w pionie budynku zapewniały aż cztery klatki schodowe.

Kino z tradycjami
Rok przed wybuchem drugiej wojny przebudowano dotychczasową salę sejmową. Wtedy przystosowano ją do wyświetlania filmów i zlikwidowano loże dla prasy. Tak powstało kino Atom.
Od 1947 roku zaczęto odgruzowywać poszczególne pomieszczenia po zniszczeniach wojennych, a kolejne z nich zajmował wrocławski oddział Naczelnej Organizacji Technicznej.
Od 1972 rokuNOT został użytkownikiem wieczystym na okres stu lat. W 1977 gmach wpisano do rejestru zabytków.
Na początku lat dziewięćdziesiątych budynek opuściła Politechnika Wrocławska, która do tej pory zajmowała część pomieszczeń. Budynek zaczęto wykorzystywać jako przestrzeń handlową i biurową już nie tylko na potrzeby NOT-u.

Tu rządzi nauka
Pełna nazwa organizacji zajmującej budynek to Wrocławska Rada Federacji Stowarzyszeń Naukowo-TechnicznychNOT. Dziś należy do niej 20 stowarzyszeń skupiających inżynierów i techników. W salach gmachu organizowane są konferencje i wystawy związane z różnymi gałęziami gospodarki. Również tu odbywają się szkolenia kwalifikacyjne, po których członkowie stowarzyszeń mogą otrzymać uprawnienia rzeczoznawcy czy mistrza. Jedną z bardziej znanych imprez cyklicznych są organizowane co roku Wrocławskie Dni Nauki i Techniki, podczas których można poznać wyniki najnowszych prac badawczych.

Zobacz także:

Pompownia - neogotyk na cyplu
Muzeum architektury - magiczny ogród w sercu miasta
Wieża ciśnień - jedyna taka w Polsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto