Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Natasza uciekła z Ukrainy przed wojną. Teraz robi na drutach zabawki dla dzieci z Polski

Damian Bednarz
Damian Bednarz
Pani Natasza uciekła przed wojną z Dniepru na Ukrainie do Polski. Teraz robi na drutach zabawki dla dzieci z Polski. Poznaj jej historię!

Spis treści

Trudne rozstanie z mężem

Pani Natasza ma 34 lata i pochodzi z Dniepru w środkowo-wschodniej Ukrainie. Obecnie jest w ósmym miesiącu ciąży. Ma także sześcioletniego syna. Przed wojną pracowała jako Project Manager w firmie informatycznej. Kiedy zaszła w ciążę, zdecydowała, że odpocznie nieco od pracy i skupi się na sobie i nadchodzącym dziecku.

-Wojna na Ukrainie mnie zaskoczyła, choć nie wiem, czy mogło być inaczej. Decyzja o opuszczeniu rodzinnego miasta i domu, rozstaniu się z mężem była dla mnie bardzo trudna, ale decydującym czynnikiem stała się ciąża. Wiedziałam na pewno, że nieprzespane noce w schroniskach i ciągłe zmartwienia nic nie dadzą. Potem była długa, męcząca droga: przepełniony pociąg ewakuacyjny, przekraczanie granicę pieszo i szukanie ludzi, którzy mogliby nas zabrać i schronić na noc - wspomina pani Natasza.

Jak mówi, jest wdzięczna Polakom za pomoc i postawę.

- Gdy tylko dotarliśmy na terytorium Polski, Polacy otoczyli nas opieką, poczuliśmy ciepło i gotowość obcych nam do pomocy. To była pigułka ratująca życie – niepokój i strach zaczęły powoli ustępować, głowa zaczęła myśleć. Moja koleżanka mieszkająca we Wrocławiu pomogła nam znaleźć osoby, które odebrały nas na granicy, udzieliła nam schronienia na noc i wsadziła nas do pociągu do Wrocławia. Udało nam się zatrzymać u niej kilka dni i znaleźć nocleg na dalsze pobyty - mówi.

Wraz z synem schronienie znaleźli w Porębie w gminie Bystrzyca Kłodzka, gdzie schronienia udzielił im pan Andrzej.

Szydełkowanie jako sposób na nudę

Kiedy już pani Natasza przystosowała się nieco do nowych warunków, zaczęła rozglądać się za pracą. Zaawansowana ciąża nie pozwalała jej już pracować fizycznie, a siedzenie bez pracy było już nie do zniesienia.

-Wtedy pojawił się pomysł, aby zacząć robić coś własnymi rękami. Poświęciłam trochę czasu na studiowanie dostępnych materiałów, które można zamówić w Internecie, studiując, jak poprawnie się to nazywa po polsku, bo tłumacz nie zawsze sobie radzi. Postanowiłam spróbować szydełkowania zabawek, postanowiłam zacząć od królików, tak jak to było przed Wielkanocą - mówi pani Natasza.

Natasza uciekła z Ukrainy przed wojną. Teraz robi na drutach...

Zbiera pozytywne opinie

Pierwsza praca zajęła jej 3-4 dni. Jak mówi, teraz zajmuje jej to trochę mniej czasu.

-Ten biznes całkowicie mnie uchwycił, pozytywne opinie klientów dodały mi siły. Kolejny etap to torebki wiosenno-letnie, nici już zamówiłam i czekam na wypróbowanie. Justyna, nasza sąsiadka, też bardzo mi pomaga, komunikuje się też z klientami, mogą przelać pieniądze za produkty zarówno na jej konto, jak i na moje - mówi 34-latka.

Już niebawem w życiu pani Nataszy pojawi się drugie dziecko.

-Pod koniec czerwca powinno urodzić się moje dziecko, ale teraz moje myśli nie są zajęte czekaniem, ale dzięki kreatywności naprawdę wierzę, że po porodzie będę mogła pracować, może nie tak szybko, ale jednak. Bardzo ważne jest, aby być zajętym i nie popadać w rozpacz i nudę dla rodzinnych i rodzinnych miejsc. Dzieci i ich przyszłość – dla mnie, jak dla kobiety, najważniejsze jest to, że patrzą na mnie jako na wzór życia, czują to, co ja czuję, staram się być godnym przykładem w trudnych sytuacjach. Oczywiście mam niesamowite szczęście do ludzi, którzy mnie tu otaczają i jestem im bardzo wdzięczna - mówi.

Zdjęcia twórczości

Natasza uciekła z Ukrainy przed wojną. Teraz robi na drutach...

Wszystkie prace pani Nataszy można zobaczyć na Facebooku.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Natasza uciekła z Ukrainy przed wojną. Teraz robi na drutach zabawki dla dzieci z Polski - Kłodzko Nasze Miasto

Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto