Monitoring na osiedlach w Będzinie i Dąbrowie Górniczej dobrze chroni lokatorów

Dlatego w Dąbrowie Górniczej kamery zamontowane są lub wkrótce będą niemal na wszystkich dużych osiedlach. Mieszkańcy twierdzą, że z monitoringiem czują się pewniej, a administratorzy nie kryją, że to oszczędności.

Na osiedlu Morcinka rok temu pilotażowo zamontowano trzy kamery. Dają podgląd na partery klatek schodowych. Bloki wybrano nieprzypadkowo. To wieżowce, w których najczęściej dochodziło do dewastacji.

- Od tego czasu mamy tam spokój. Nie było kradzieży ani dewastacji. Kamery spełniają więc zadanie - mówi Janina Ciszewska, kierowniczka w Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator.

Na Morcinka już poproszono firmę specjalizującą się w montażu kamer o przygotowanie kalkulacji kosztów dla montażu kamer na całym osiedlu. - To byłby na pewno duży wydatek, ale patrząc perspektywicznie i tak się opłaci. Ostatnio mieliśmy kradzieże kabli zwisowych w windach. Skradziono nam takich czternaście. W sumie będzie nas to kosztowało 32 tys. zł - mówi Janina Ciszewska.

Montaż kamer opłaci się na pewno. Na Mydlicach Północnych kamery działają już w trzech blokach. W ciągu ostatnich tygodni kable z wind skradziono tam niemal ze wszystkich wieżowców. Tymczasem tam, gdzie są kamery, windy działają. Raz udało się też nagrać złodzieja.

- Jednej z lokatorek z korytarza skradziono rower. Przejrzeliśmy zapis z kamer. Kiedy chłopak wychodził z rowerem, miał na głowie kaptur. Nie pomyślał jednak o tym, żeby schować twarz, kiedy wchodził do bloku. Zabezpieczony materiał przekazaliśmy policji - wspomina Lidia Czyrmek z administracji na Mydlicach Północnych. Tu w jednym z bloków przybędzie wkrótce sześć kamer, co będzie kosztowało z instalacją 3 tys. 609 zł plus VAT. W sumie montaż nowych kamer trwa już w dziesięciu blokach na tym osiedlu. Kamery strzegą też bezpieczeństwa w Sosnowcu. Na razie są na przykład w blokach przy ulicy Monte Cassino, ale plany są takie, by w ramach programu "Bezpieczne osiedle" zamontować je we wszystkich blokach Spółdzielni Mieszkaniowej Hutnik. O tym, że kamery są skuteczną bronią z wandalami, przekonują też strażnicy miejscy. - Kamery działają pre-wencyjnie. Jeśli ktoś wie o kamerze, to raczej nie decyduje się na kradzież, picie alkoholu czy niszczenie mienia. Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej wiedzą, że w mieście są kamery. Jeśli legitymujemy kogoś po tym, jak pod okiem kamery popełnił wykroczenie, to prawie zawsze jest to osoba spoza miasta - podkreśla Tomasz Grabiwoda, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Dąbrowie Górniczej. O tym, że sama obecność kamer zniechęca wandali i złodziei, dobrze wiedzą mieszkańcy osiedla Syberka w Będzinie. W sumie na osiedlu jest zainstalowanych 29 kamer. Znajdują się w budynkach należących do Miejskiego Zakładu Budynków Mieszkalnych. - Kamery zostały zainstalowane na prośbę mieszkańców. W bloku przy ulicy Zwycięstwa 18 jest 10 kamer, na ulicy I AWP 7 kamer, a przy ul. Skalskiego 8 i dodatkowo w tym bloku zainstalowano cztery kamery w windach - mówi Rafał Kubicki, wiceprezes Miejskiego Zakładu Budynków Mieszkalnych w Będzinie.

- Kamery są zainstalowane głównie w blokach, w których są wspólnoty. Ci mieszkańcy sami chętnie wychodzą z inicjatywą - dodaje. Do niedawna w bloku nr 8 przy ul. Skalskiego była też ochrona. Jednak na razie nie przedłużono umowy z firmą ochroniarską i ochroniarze zniknęli z bloku. Kamery pozostały.

Kamery to czysta oszczędność
Z Józefem Drygałą, wiceprezesem SM Lokator w Dąbrowie Górniczej, rozmawia Grażyna Dębała

Kto decyduje o tym, gdzie pojawi się kamera?

Czasami montujemy kamerę monitoringu w miejscu, które wskażą mieszkańcy. Innym razem wybieramy taki blok, gdzie najczęściej dochodzi do aktów wandalizmu lub kradzieży. Zdarza się też, że jeśli kamera jest w wyjątkowo spokojnym miejscu, to po kilku miesiącach ją przenosimy.

Kto obserwuje podgląd z kamer?

Nie ma jednej osoby, która ma takie zadanie. Podgląd może jednak śledzić każdy, kto ma dostęp do internetu. Mamy tak skonstruowaną umowę z operatorem, że materiał jest archiwizowany przez dwa tygodnie.

Takie rozwiązanie dobrze się sprawdza?

Jak dotąd nie mieliśmy kłopotów. Zdarzyło się, że z jednego z naszych parkingów zniknął samochód. Miejsce było objęte monitoringiem. Materiał z tego dnia był zabezpieczony i przekazany policji.