Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miodary wcale nie słyną z miodu

Karolina Jurek
Pan Zdzisław od lat jest sołtysem Miodar
Pan Zdzisław od lat jest sołtysem Miodar
Tak o swojej rodzinnej wsi mówi żartobliwie sołtys Zdzisław Papiernik . Ale ciekawych osobowości w niewielkich Miodarach jest więcej

Miodary to wieś licząca nieco ponad stu mieszkańców. Najstarszą z nich jest 87-letnia Irena Kulpa. Jak się okazuje mimo swojej nazwy Miodary nie słyną z miodu lecz z kukurydzy i lasów pełnych grzybów. - Mamy tutaj tylko jedną pasiekę, ale za to dużo pól - mówi pan Zdzisław, który sołtysem jest tutaj już siódmą kadencję. Choć w wyborach wystartował zupełnie przypadkiem funkcja przypadła mu do gustu i póki co nie zamierza z niej rezygnować. Dla wsi stara się robić wiele. Na koncie ma już między innymi wyremontowane drogi, wiaty przystankowe, zrobione oświetlenie na drodze, plac zabaw oraz doprowadzony wodociąg. Za największą inwestycję sołtys uważa świetlicę wiejską. - Wszystko robimy z myślą o ludziach, by mogli się tutaj spotkać i świętować - tłumaczy Zdzisław Papiernik. Swoją współpracę z mieszkańcami ocenia na dobrą. - Mamy życzliwych mieszkańców, którzy chętnie działają.
Tych naprawdę pomysłowych w Miodarach nie brakuje. Pan Mirosław Nowakowski stracił pracę dwa lata temu. Wykorzystał czas wolny i jak nam powiedział z braku obowiązków postanowił stworzyć coś dla siebie. - W czerwcu minionego roku wykarczowałem wszystkie dzikie drzewa, które wyrosły na mojej działce - opowiada pan Mirosław, który obok swojego domu stworzył park z akwenami wodnymi. Wrażenie robią wysepki ułożone z setek kamieni i różnorodna roślinność. - W mniejszym pływają złote rybki - tłumaczy. - Do drugiego planuję wpuścić karpie. Efekt będzie widoczny dopiero w lipcu.
Ale wysiłek pana Mirosława można już zaobserwować przejeżdżając przez Miodary. - Wstaję o godzinie trzeciej, nad ranem i pracuję - opowiada.
- Miło patrzeć kiedy mieszkańcy są tak aktywni - komentuje sołtys. Swoje marzenie w Miodarach spełnił także pan Stanisław Konarski z Oleśnicy, który od lat ma tam ponad dwudziestohektarowe ranczo. - To stawy, dom i pola - opowiada.
We wsi jest jeden zakład. - Hoduje się tam trzodę chlewną, a pracę ma przy tym kilku mieszkańców wsi - mówi Zdzisław Papiernik. W Miodarach nie brakuje też nowych mieszkańców. -Ludzie uciekają z miasta na wieś - opowiada sołtys. Ta słynąca z ciszy wieś, przyciąga także turystów i grzybiarzy. - Wiele osób przyjeżdża do nas na grzyby lub zwyczajnie pospacerować - opowiada sołtys i dodaje, że nie trudno jest też spotkać w Miodarach dziką zwierzynę. -Dziki, sarny, zające. Tutaj jest tego mnóstwo-mówi sołtys.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto