O możliwym zaniedbaniu psów mieszkańcy Dobrosułowia poinformowali urząd gminy w Bytnicy. Pracownicy urzędu przekazali sprawę do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Krośnie Odrzańskim.
W środę (18 stycznia) pracownik urzędu gminy Bytnica, przedstawiciel Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Krośnie Odrzańskim oraz przedstawiciel OTOZ Animals Zielona Góra, w asyście policji pojawili się pod domem, którego dotyczyło zgłoszenie. Właścicieli nie było na miejscu.
- Dostaliśmy informację, że na posesji w Dobrosułowiu są zaniedbane psy. Pracownik inspektoratu udał się na kontrolę. Doniesienia potwierdziły się - Ewa Szybowska, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Krośnie Odrzańskim. - Doszło do bardzo poważnego zaniedbania psów.
Na miejscu podjęto decyzję o odebraniu psów. OTOZ Animals zabrał 11 zwierząt, choć psów było więcej. - Nikt nie był przygotowany na przewiezienie tak dużej liczby czworonogów - dodaje E. Szybowska.
Pozostałe cztery psy będą doglądane przez pracownika gminy i docelowo mają również zostać zabrane, ponieważ żyją w fatalnych warunkach. Same zwierzęta są wychudzone, zapchlone, co szczegółowo opisuje OTOZ Animals Zielona Góra.
Kilkanaście zaniedbanych psów. Smród, bród i odchody w domu
OTOZ Animals Zielona Góra również opisuje interwencję w Dobrosułowiu.
- 18 stycznia rano mieliśmy mieć „zwykły” dzień pracy. Jednak już rano odebraliśmy telefon od gminy z informacją, że w pewnym domostwie 10 dni temu (wg informacji sąsiadów) rodzina wyjechała i zostawiła psy bez opieki - czytamy na stronie facebookowej OTOZ Animals Zielona Góra. - Nie czekaliśmy długo, część z naszych pracowników od razu ruszyła pomóc. To co zastaliśmy na miejscu przeszło nasze najśmielsze oczekiwania.
Na miejscu było powyżej dziesięciu psów. Część znajdowała się w opuszczonym przez właścicieli domu, część była na dworze. Najgorzej jednak było w budynku.
- Fetor jaki wydobywał się z domu był nie do opisania - opisują przedstawiciele OTOZ Animals Zielona Góra. - W domu wszędzie, na każdej powierzchni, znajdowały się fekalia oraz mocz.
Psy były w fatalnym stanie. Wszystkie skrajnie wychudzone, zapchlone. Większość z nich ma problemy skórne i wymagają regularnych kąpieli. Pazury są silnie przerośnięte. Dodatkowo większość psiaków jest silnie zlękniona sytuacją, w której się znalazła.
- Takie zaniedbania nie są wynikiem kilkudniowej nieobecności „właścicieli” - mówią przedstawiciele OTOZ Animals. - To wynik dłuższego czasu zaniedbań.
Odebrano 11 psów, które wymagają diagnostyki, kastracji, sterylizacji, leków i opieki.
- A przede wszystkim szukamy dla nich domów stałych lub chociażby tymczasowych, ponieważ nie mamy tylu miejsc w pomieszczeniach ogrzewanych, a psów w tym stanie nie możemy umieścić w zewnętrznych kojcach - dodają pracownicy OTOZ Animals Zielona Góra. - Błagamy Was o pomoc, sami nie damy rady finansowo udźwignąć opieki nad tyloma zaniedbanymi psami. Pamiętajcie, że dla nas każda złotówka jest na wagę złota!
Jeśli chcesz wspomóc finansowo OTOZ Animals:
- PKO BP 63 1020 5402 0000 0402 0461 7579 tytułem "Interwencja"
- PayPal: [email protected]
- BLIK na nr: 577-466-576
Jeśli chcesz podarować psom dom tymczasowy lub stały: tel. 577 466 576
Zdemolowane mieszkanie w Dobrosułowiu?
Syn właścicieli psów uważa, że policja wtargnęła do domu jego rodziców i zdemolowali wnętrze, o czym pisze na jednym z portali społecznościowych. Zarówno przedstawiciele krośnieńskiego inspektoratu weterynarii, jak i OTOZ Animals podkreślają, że to nieprawda.
- Nikt nie demolował mieszkania - mówi Monika Nowak z OTOZ Animals Zielona Góra. - Psy były skrajnie wychudzone, z problemami skórnymi, rozmnażały się między sobą. - Trzy samice zabrane z interwencji są w ciąży. Nie chcę nawet myśleć co byłoby gdyby tam jeszcze były szczenięta.
Psy i koty w schronisku. Adoptuj je:
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
- Potężny, drapieżny ptak czekał przy drodze. Film z kamerki udostępnił Czytelnik
- Uwięzione konie na zalanych łąkach. Minął rok od nietypowej interwencji strażaków
- Wasze zwierzaki na zdjęciach! Obchodziliśmy Światowy Dzień Zwierząt
- Policjanci i leśnik z Gubina uratowali rannego jastrzębia. Trafił do weterynarza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?