W prawym górnym rogu znajdzie małą brytyjską flagę, która pozwoli przejść do anglojęzycznej wersji witryny. Być może wejdzie w zakładkę sport - niestety, nie znajdzie tam żadnych informacji, strona jest pusta. W zakładce kultura znajdzie adresy kin i teatrów, ale ani słowa o zbliżających się międzynarodowych festiwalach: Fashion Week i Festiwal Designu. Z kolei zakładka turystyka odeśle go do witryny Wirtualnej Łodzi, która należy do biura promocji UMŁ.
Tam, szukając wydarzeń albo aktualności, zobaczy hasło "lack of information", czyli "brak informacji".
Na polskiej wersji witryny znajdziemy za to zaproszenia na Letnią Scenę Forum, Lato z Koziołkiem Matołkiem oraz imprezy na Fali, które odbyły się w czerwcu. Strona nie była aktualizowana całe wakacje. Próżno szukać tam informacji i o zbliżających się imprezach i najważniejszych w mieście festiwalach, które odbywają się w październiku, żaden potencjalny turysta nie ma szans, by się o nich dowiedzieć. Co na to biuro promocji?
- Rzeczywiście, w czerwcu rozwiązaliśmy umowę z firmą, administrującą naszą stroną internetową. Ich usługi były za drogie - kosztowały 5 tys. zł miesięcznie - przyznaje Bartłomiej Wojdak, dyrektor Biura Promocji Turystyki i Współpracy z Zagranicą UMŁ. - Mamy już jednak nowy projekt strony, która zacznie działać pod koniec października. Szukamy jeszcze firmy, która będzie dodawała tam na bieżąco informacje o wydarzeniach w mieście.
Biuro chciało przejąć dotychczasową domenę cityoflodz.pl, ale firma, która jest jej właścicielem, zażądała za nią 30 tys. zł. -Uznaliśmy, że to za dużo - tłumaczy Bartłomiej Wojdak.
Nowa strona będzie miała adres: turystyczna.lodz.pl. Na jej wzór powstaną jeszcze dwie nowe strony: kreatywna.lodz.pl i piotrkowska.lodz.pl.
Wszystkie te strony kosztowały 18 tys. zł. Dwie ostatnie mają zacząć działać pod koniec roku.
Nowe witryny będzie można przeglądać w telefonach komórkowych oraz iPadach. Internauci będą mogli wyruszyć na wirtualny spacer po Łodzi lub skorzystać z ofert tzw. city breaks, czyli krótkich wycieczek po mieście.
Jak to się stało, że przez ponad cztery miesiące turystyczna Łódź w ogóle nie istniała w internecie?
- Kiedy wyłączaliśmy naszą stronę, liczyliśmy, że ruszy witryna Centrum Informacji Turystycznej. Niestety, tak się nie stało - mówi Bartłomiej Wojdak.
Tymczasem zdaniem ekspertów to właśnie internet jest głównym źródłem informacji dla turystów.
- Z badań wynika, że jeżeli turysta już zdecyduje się nadane miasto, to informacji onim szuka w internecie - tak robi 67 proc. osób - mówi Adam Mikołajczyk z Fundacji Best Place, Europejskiego Instytutu Marketingu Miejsc. - Strona www jest najbardziej podstawowym narzędziem internetowym. Użyteczna i przyjazna dla użytkownika witryna buduje dobry wizerunek organizacji, a w tym przypadku miasta. Poprzez strony internetowe można przekazać najbardziej charakterystyczne cechy i atmosferę miasta - dodaje.
Pozostaje zatem pytanie, jakie cechy i atmosferę Łodzi promuje nieaktualna i przeterminowana strona.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?