Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Listy pisane do żony zamienione w książkę

KJ
fot. Karolina Jurek-Bugla
Wiele lat spędził za granicami naszego kraju. Wydarzenia, które dane było mu tam obserwować przelewał na papier w listach do żony. Po czasie zebrał zapiski w całość i napisał książkę. Już teraz można ją zakupić w oleśnickiej księgarni.

Radzisław Mysiura - oleśniczanin z urodzenia mieszkający w Dobroszycach, napisał książkę o życiu ludzi oderwanych od rodzin. Przez ponad dwadzieścia lat pracował za granicą.

- Książka powstała w oparciu o moje listy. To moja żona jest temu winna - mówiąc, uśmiecha się pan Radzisław i dodaje: którejś zimy wygrzebała moje stare listy z szuflady, sprawiła że wspomnienia wróciły i zacząłem pisać.

Pozbył się balastu

Pan Radzisław podkreśla, że sam pomysł i dobre chęci nie wystarczą do napisania książki.

- Miałem szczęście do dobrych polonistów. Najpierw w szkole podstawowej Panią Jadwigę Warzyniak, a później w technikum Panią magister Helenę Stefaniszyn - mówi nam pan Radzisław i dodaje, że to właśnie pani Helena przed laty z dobrotliwym uśmiechem powiedziała mu, że ze względu na swoje gadulstwo ma predyspozycje na oszusta lub pisarza. - Oszustem nie zostałem i jak do tej pory pisarzem też nie, bo napisanie jednej książki nie zrobi ze mnie pisarza - uśmiecha się nasz rozmówca i dodaje, że słowa Pani Heleny dały impuls do obserwacji i myślenia. - W czasie moich podróży, zawsze tych związanych z pracą, pisałem do żony długie listy. Były w tych listach opisy miejsc i zdarzeń, ale nie myślałem, że są one na tyle ciekawe, żeby zainteresowało to innych ludzi - zdradza autor książki.

Nasz rozmówca podkreśla, że w swoim życiu miał dużo cierpliwości i potrafił słuchać.

- Od tego słuchania i obserwacji, otaczającej mnie rzeczywistości, zgromadziłem w sobie tyle tego informacyjnego balastu, że być może, pisząc tę książkę pragnąłem się z niego wyzwolić. Czy chciałbym obciążyć tym czytelników? Chyba nie. Jednak chciałbym się tymi interesującymi zdarzeniami podzielić z czytelnikami tej książki - wyjaśnia autor i podkreśla, że napisana przez niego lektura nie jest o nim samym.

- Ona jest o Polkach i Polakach, w czasach kiedy marzeniem większości Polaków był „mały fiat”. Niektórzy „złapali Pana Boga za nogi” i znaleźli się w kraju arabskim, w którym zarabiali dolary. Autor, czyli ja, byłem tylko obserwatorem, a pisząc zwykłym narratorem, opisującym zdarzenia i fakty, które jako widz obserwowałem bądź zasłyszałem - wyjaśnia pan Radzisław.

- Książka wymaga czytelników z pewnym bagażem doświadczeń życiowych, aby mogli zrozumieć zachowania bohaterów. Opisuję w niej Polaków w sposób prawdziwy, bez gloryfikowania - takimi, jakimi jesteśmy w starciu z brutalną rzeczywistością. Dla młodszego pokolenia może być ostrzeżeniem, jak nieznajomość obcej kultury może zniszczyć życie -puentuje i szybko dodaje.

Książka pana Radzisława do nabycia jest w oleśnickiej księgarni przy ul. 3 Maja w godzinach od 10 do 18.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto