Lębork się zadłuża.Kolejna emisja przez Lębork obligacji komunalnych, tym razem na kwotę 5,9 mln zł spowodowała, że dług miasta sięgnie ponad 70 mln zł, która przy jego budżecie ponad 150 mln zł, pchnęła Lębork w stronę zadłużenia sięgającego ok. 40 proc. dochodów miasta. Kolejna już w tym roku emisja obligacji komunalnych spowodowała, że u części radnych przelała się czara goryczy.
- Nie pamiętam, a jestem radnym od trzech kadencji, by miasto w ciągu tylko jednego roku zadłużyło się o 12 mln zł! - denerwuje się Jarosław Walszakowski (PiS), radny miejski. - Gdyby te 5,9 mln zł obligacji, o których zdecydowano teraz, przeznaczono na jakieś świetne inwestycje, to można byłoby zrozumieć, ale tak nie jest. Dla pokoleń pozostaną długi, które będą spłacać - dodaje.
Zdaniem Włodzimierza Klaty, radnego miejskiego, dług publiczny, który spada obecnie na statystyczną, lęborską rodzinę z powodu polityki finansowej miasta to 7 tys. zł. - Do tego dochodzi prawie 2,5 mln kosztów odsetek rocznie, tj. ok 250 zł na rodzinę. Znaczącą część tych obciążeń spłaci przeciętny lęborski Kowalski w formie zwiększanych co chwilę podatków i opłat komunalnych - uważa Klata.
Czytaj również:Bal Mikołajkowy Dziennika Bałtyckiego
Burmistrz tłumaczy, że obligacje pomogą spiąć budżet, nadszarpnięty niezrealizowanymi planami dochodów majątkowych. - Jesteśmy spóźnieni ze sprzedażą nieruchomości w strefie ekonomicznej - przyznaje Witold Namyślak, burmistrz Lęborka. - 13 grudnia odbędzie się pierwszy przetarg na 16 ha działek w strefie. Zgłosiło się trzech czy czterech zainteresowanych - mówi Namyślak. - Musieliśmy ratować się obligacjami. Planujemy je spłacić w ciągu trzech lat.
Czytaj również:Pomuchel w Łebie
Tyle, że w ciągu ostatnich trzech lat zadłużenie Lęborka wzrosło z ponad 41 mln zł do ponad 70 mln. Głównie za sprawą obligacji komunalnych, które emitowane były w celu pokrycia wydatków inwestycyjnych i spłatę zadłużenia. W tym roku m.in. zakończono budowę elektrociepłowni i oddano do użytku dużą inwestycję drogową. Mimo, że obie inwestycje w większości zostały sfinansowane ze środków zewnętrznych, to swoje musiał dołożyć także Lębork. W kwietniu zdecydowano o emisji obligacji na 8 mln zł. Miały być to obligacje krótkoterminowe. W lipcu wyemitowano kolejne obligacje krótkoterminowe na 3 mln zł i długoterminowe na 2,9 mln.
- Po 2020 roku nie będzie już środków zewnętrznych. Uważam, że trzeba to teraz wykorzystać i realizować inwestycje. Będą służyły następnym pokoleniom - uważa Witold Namyślak, burmistrz Lęborka.
W opinii Włodzimierza Klaty, radnego miejskiego zadłużenie miasta powinno być bardziej przemyślane. -Jako miasto musimy planować finanse rzetelnie i roztropnie, przewidująco mierzyć siły na zamiary. Niepokoi brak jasnego, docelowego programu redukcji zadłużenia. Z dnia na dzień zmieniają się budżetowe wizje, upadają składane obietnice, a wydatki „przepychane” są na kolejny rok- uważa Klata. - W projekcie budżetu na 2016 rok burmistrz zapowiada spadek długu do 62 mln, co może być trudne do osiągnięcia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?