W środku w transporterze, oprócz zwierzaka były także inne akcesoria, m.in. nowe miseczki, pakiet jedzenia, a nawet kuweta! -Tak, jakby tylko tyle dostał i wylądował na ulicy! Może nietrafiony prezent dla nieodpowiedzialnej rodziny! Może podrapał łóżko, może zaciągnął firankę, może zesikał się na dywan.... Nie dowiemy się.... Ale jedno jest pewne, łaskawy skurczybyk okazał się odpadem społecznym i mam nadzieję, że kiedyś jego też, ktoś tak potraktuje - podają Bidy (pisownia oryginalna).
Jak informuje organizacja kotek ma ok. 3,5 miesiąca i otrzymał imię Flint. Odpoczywa teraz w azylu.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?