Koronawirus w powiecie oleśnickim. Długie kolejki do punktu pobrań za oleśnickim szpitalem. Zawodzi system czy ludzie?

Do naszej redakcji w poniedziałek zgłosiła się zbulwersowana mieszkanka Oleśnicy, która niedawno musiała poddać się testom pod kątem Sars COV-2. Pani Anna poprosiła o interwencję w sprawie długich kolejek, które tworzą się przed punktem pobrań.

Czekałam w kolejce ponad godzinę. Czułam się fatalnie, miałam gorączkę, a na dworze było bardzo zimno. Takich osób jak ja było o wiele więcej, w kolejce stały też dzieci. To absurd. Skoro jest tak dużo podejrzeń zachorowań, może trzeba zwiększyć liczbę punktów pobrań - sugeruje nasza rozmówczyni.

We wtorek media społecznościowe obiegło zdjęcie ilustrujące długą kolejkę do punku poboru wymazów pod kątem COVID-19 mieszczącego się na tyłach szpitala w Oleśnicy. W sieci zawrzało. Jedni komentowali, że winę za kolejkę ponoszą ludzie, którzy nie przychodzą na wyznaczoną godzinę, inni że zawodzi system.- Dużo ludzi ma wyznaczony dzień i godzinę następnego dnia, a idą dzień wcześniej, żeby skrócić kwarantannę - zwróciła uwagę pani Ewelina.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Grażynę Hachoł, rzeczniczkę Powiatowego Zespołu Szpitali z siedzibą w Oleśnicy.

- Długa kolejka wynika z rejestrowania się pacjentów przez centralny system NFZ. Możliwe jest zarejestrowanie się czterech pacjentów na jedną godzinę, ale nie jest to rejestracja sensu strcite taka, jak w przychodni , czyli wyciągniecie kartoteki - wyjaśnia nasza rozmówczyni. i dodaje: pacjent rejestruje się na konkretny dzień i w konkretnym miejscu, ale potem zmienia swoją decyzję i przyjeżdża np. z Wrocławia do Oleśnicy, albo na odwrót, lub zamiast w konkretnym dniu, to w innym.

- Ponadto rejestracja wymaga potwierdzenia i zdarza się, że jest czterech pacjentów, a tylko jeden potwierdzony, albo czterech potwierdzonych i tacy, którzy przybyli bo mieli nagłą sytuację do sprawdzenia - dodaje Grażyna Hachoł.

A osób, które będą wykonywały testy może być coraz więcej. Od 15 grudnia rząd wprowadzając nowe obostrzenia nałożył obowiązkowe testy dla współdomowników osób chorujących na COVID-19, bez względu na certyfikat covidowy.