Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna interwencja pod Sycowem. Psy żyły w złych warunkach. Zabrano skrajnie wychudzonego Miśka

KJ
To kolejna interwencja działaczy Dolnośląskiej Straży dla Zwierząt w Stradomi Wierzchniej pod Sycowem. Pod koniec stycznia wolontariusze z jednego z gospodarstw odebrali dziesięć wycieńczonych psów. W tej gromadzie było osiem szczeniąt. Kilka dni temu odebrano skrajnie wychudzonego i zaniedbanego psa Miśka.

Jak podają wolontariusze pies żył w fatalnych warunkach. Zdaniem działaczy Dolnośląskiej Straży dla Zwierząt był głodzony.

Skrajne wychudzenie, gnijące zęby i łapy tak pokrzywione, że dziwimy się, że pies w ogóle chodzi. Do tego życie bez jedzenia, bez miski, bez wody - w chlewie pośród stosu śmieci i pozostałościach po libacjach alkoholowych "właścicieli". Oprawcy nie zapewnili mu nawet lichej budy - relacjonują działacze Dolnośląskiej Straży dla Zwierząt

Misiek jest już bezpieczny, potrzebuje jednak leczenia. Wolontariusze zbierają na kosztowną diagnostykę.

Przed nami kosztowna diagnostyka, usuwanie zębów, badania krwi, rtg, usg, leczenie. Tylko w ten sposób możemy sprawić, że Misiek będzie żył bez bólu - zapewniają działacze

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto