- W dniu wczorajszym, nasze siły były skierowane na las w pobliżu wsi Zbytowa. Po zgłoszeniu o psach dzikich mieszkających w norze, kolejnego dnia czyli wczoraj zaczęliśmy ciężką pracę. W norze mieszkały trzy szczeniaki, które zaczynały pilnować terenu, ale również ze strachu i głodu zaczynały burczeć na grzybiarzy. I to właśnie, dzięki grzybiarzom udało się namierzyć psy. W dniu wczorajszym od 13.00 do prawie 18.00 przekopywaliśmy tunele nory, łącznie wykonano 10 dziur. Szukanie podziemnych tuneli, nie jest łatwą sprawą. Tu na medal spisała się Kama, która uparcie kopała, mówiąc, że się nie podda.
Najgorzej było wyciągnąć ostatniego maluszka, tego co najbardziej się bał. Po prawie 5 godzinach ciężkiej pracy, udało się wyciągnąć 3 maluchy - informują działacze Przytul Pyska i dodają, że tydzień temu w Zbytowej pojawił się jeden ze szczeniaków.
- Skąd to wiemy? W Internecie nic nie ginie, ktoś zrobił ogłoszenie, że odda szczeniaka w dobre ręce.
Oczywiście oddał, oddał w tzw. dobre ręce...
A my tego samego szczyla znajdujemy w Zimnicy kilka dni później - dodają wolontariusze szukając odpowiedzi na to jak psiaki znalazły się w lesie.
- Szczeniaki są już bezpieczne. Od wczoraj cała czwórka jest w domu tymczasowym, gdzie maluszki będą się uczyć życia między ludźmi. Dziś już wiemy, że psiaki są strasznie chude, kości i skóra. Ich pożywieniem były m.in. gryzonie oraz ściółka leśna. Są przestraszone, ale co najważniejsze, nie ma w nich agresji. Apelujemy! o pomoc w odnalezieniu suczki, matki szczeniaków...Chcemy jej pomóc, chcemy ją wysterylizować... podejrzewamy że to nie jest pierwszy raz... - dodają działacze.
Kontakt, tel. 665 498 100
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?