Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejarz z pasją

Janusz Grela
Ryszard Bober od lat fotografuje zmieniającą się Oleśnicę.Pierwsze zdjęcie zrobił w 1958 roku. Od tamtej pory pan Ryszard nie rozstaje się z aparatem fotograficznym W czasie okupacji ojciec pana Ryszarda został ...

Ryszard Bober od lat fotografuje zmieniającą się Oleśnicę.Pierwsze zdjęcie zrobił w 1958 roku. Od tamtej pory pan Ryszard nie rozstaje się z aparatem fotograficznym

W czasie okupacji ojciec pana Ryszarda został wywieziony na roboty do Niemiec. Tam miał naprawiać tory kolejowe uszkodzone w wyniku bombardowań. Po wojnie rodzina Boberów wróciła do Poznania i tam senior rodu rozpoczął pracę w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego. Gdy podobne zakłady powstały w Oleśnicy, rodzina przeniosła się do naszego miasta. – Potem przyszedł czas na moją naukę w technikum kolejowym i studia na Politechnice Wrocławskiej – opowiada pan Ryszard. – Jako stypendysta ZNTK podjąłem pracę w tym zakładzie. Zostałem w nim do emerytury.
Od druha do cyfrówki
Związek Ryszarda Bobera z kolejnictwem zaowocował życiową pasją, którą jest fotografowanie. Przy technikum kolejowym funkcjonowało koło fotograficzne prowadzone przez znanego wrocławskiego fotografa Ryszarda Grędę, który uczył też fizyki w tej szkole. – Nawet nie wiem, kiedy złapałem bakcyla – mówi oleśniczanin. – Pierwszy aparat, który trzymałem w ręku, należał do mojego sąsiada. Czułem się wyróżniony, bo żartowało się wtedy, że aparatu i żony nigdy się nie pożycza.
Oleśnica się zmienia
Pierwszy aparat otrzymał od rodziców w 1958 roku. To był kultowy druh, który służył mu dwa lata. W miarę upływu czasu sprzęt do utrwalania rzeczywistości stawał się coraz lepszy. Była werra z NRD, posiadająca obiektyw małoobrazkowy ze słynnych zakładów Carl Zeiss Jenna, następnie exa 500 produkowana w Dreźnie. Lata 90. to początek przygody pana Ryszarda ze sprzętem japońskim. Najpierw były to lustrzanki ricoch i canon, później cyfrówki. Ewolucji podlegała także tematyka fotografii. – Na początku były to przede wszystkim zdjęcia z uroczystości rodzinnych – opowiada. – Potem przyszedł czas na uwiecznianie na zdjęciach mojego miasta.
Pasja fotografowania rodzinnego miasta pojawiła się z chwilą, gdy pan Ryszard został członkiem Towarzystwa Przyjaciół Oleśnicy. – Wtedy nie miałem jednak wydeptanej artystycznej drogi – mówi. – Stało się to dopiero wtedy, gdy w prasie zobaczyłem zdjęcia Edwarda Niczypora, który w specyficzny sposób dokumentował nasze miasto.
Od tej pory obserwacja poprzez obiektyw zmieniającego się miasta stała się jego znakiem rozpoznawczym. W fotografii, jak sam przyznaje, pasjonuje go przede wszystkim rejestrowanie urbanistycznej rzeczywistości, która wraz z upływem lat ulega przeobrażeniom.
– Tylko fotografie stają się świadectwem tego, co minione – mówi. Tak między innymi powstała dokumentacja starej zabudowy ulicy Klonowej. •

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto