Popularne „lwy” z Lubina na co dzień grają w dolnośląskiej III lidze koszykarzy, podobnie jak nasi „chłopcy”. Trzeba jednak dodać, że mają już w swojej historii występów na parkiecie, rozgrywki w II lidze. Pomimo towarzyskiego i charytatywnego charakteru spotkania, emocji było co niemiara. Zespół z Oleśnicy szybko przejął inicjatywę i po kilku minutach gry, zaznaczył swoją przewagę taktyczną, bardzo korzystnym wynikiem 17:7. Od tego momentu następuje nieoczekiwany kryzys zespołu. Bardzo szybko na koncie Oleśniczan pojawiły się przewinienia osobiste, które skutkowały wykonywaniem rzutów wolnych przez rywali. Nasza skuteczność w ataku, w tej fazie gry, pozostawia wiele do życzenia. Goście, nie tylko niwelują straty punktowe, to dodatkowo na przerwę schodzą z przewagą 22:24.
Druga połowa to już prawdziwy dreszczowiec. Żadna z drużyn nie osiągnęła znaczącej przewagi, ale trzeba przyznać, że oleśniczanie grają bardziej składnie. Nie popełniali przewinień, celnie trafiają za trzy. Goście nie pozostali dłużni i akcje za trzy, kwitowali rewanżując się dokładnie tym samym. Dochodzi jednak do nieoczekiwanego zwrotu, gdyż tym razem to na koncie „lwów”, pojawiają się przewinienia, skutkujące rzutami wolnymi. Zespół z Oleśnicy udowodnił, że potrafi rzucać rzuty wolne i powoli powiększa skromną przewagę punktową. Na dwie minuty przed końcem spotkania stan 40:38 dla KK Oleśnica nie gwarantował jednak niczego. Dopiero wówczas dochodzi do znaczącego przełomu. Przechwyty, skuteczna obrona i celne rzuty Oleśniczan, zamykają ten mecz „horror” zasłużonym zwycięstwem 45:38.
Po meczu wystąpiły, tradycyjnie już na parkietach koszykarzy, cheerleaderki. Przeprowadzono licytację gadżetów klubowych KK Oleśnica. Tuż przed meczem dowiedzieliśmy się, że konto Tosi osiągnęło cel prowadzonej zbiórki. Decyzją organizatorów, środki zebrane podczas zawodów, zasilą zatem konto Frania, któremu również bardzo niewiele brakuje, do osiągnięcia celu. Trzymamy kciuki za naszych podopiecznych, którzy od kilku tygodni są celem wielu inicjatyw charytatywnych w regionie.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?