Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarmark świąteczny kością niezgody

Katarzyna Kijakowska
Artyści zarzucają animatorom kultury złą wolę i krytykują jarmark

Opinie co do przebiegu tegorocznego jarmarku są podzielone. Artyści wystawiający się w ramach Trzeciej Niedzieli uważają, że organizacja jarmarku w sali widowiskowej to dla nich policzek. Biblioteka i Forum Kultury nie ma sobie nic do zarzucenia. Zapewnia, że na frekwencję w sali nie narzeka, ale wyciągnie wnioski z każdej krytyki.

Artyści krytycznie

Aleksandra Sztura, jedna z artystek, która od początku pojawiała się na Trzeciej Niedzieli, nie kryje rozczarowania. - To miało być nasze wydarzenie. My nie mamy pensji, więc udział w jarmarku odbywającym się w centrum miasta ma dla nas duże znaczenie. Pozwala zarobić, ale też spotkać się z ludźmi, poczuć świąteczną atmosferę - mówi. I nie szczędzi słów krytyki dyrekcji BiFK. - Kolejne pomysły, jak np. zamknięcie punktu w Rynku, a teraz organizacja jarmarku w sali, to dowód na to, że nikt na tę instytucję nie ma pomysłu - krytykuje artystka, która wraz z kilkoma osobami wystawiała się w sobotę i niedzielę w Rynku. - Jest smutno, szaro, nie czuć świąt - mówiła. - Tydzień temu pięknym jarmarkiem przywitał nas Jelcz-Laskowice. Tak samo było w innych miastach.
Tę opinię pani Aleksandry potwierdza inny wystawca. - Byłem w Miliczu. Gastronomia, mnóstwo stoisk. Ludzie bardzo zadowoleni. I wystawcy, i kupujący - mówi.
BiFK w tym roku zdecydował, że jarmark świąteczny odbędzie się w sali widowiskowej. Były piękne i ciekawe stoiska, ale nie wszyscy, którzy odwiedziliby je w Rynku, dotarli na ul. Kochanowskiego. - Poza tym jarmark na świeżym powietrzu ma swój klimat. Chyba nie bez powodu większość miast wychodzi właśnie z takimi propozycjami do mieszkańców - słyszymy od pani Marii, którą w niedzielę spotykamy w Rynku. Jest zdziwiona, że stoisk jest tu tylko kilka. Bieda straszna i wstyd - ocenia.

Skąd ten konflikt
- Od początku BiFK wspierał również oddolną inicjatywę Piotra Kochanowskiego, który zaproponował by „Giełda Staroci i Militariów” organizowana co trzecią niedzielę w Rynku była poszerzona o prezentację lokalnych artystów - wyjaśnia Staszek Król z Biblioteki i Forum Kultury. - Uczestniczyli w niej artyści z Oleśnicy i spoza miasta. Efektem współpracy był m.in. Jar
mark Bożonarodzeniowy w 2015 roku czy przekazanie artystom obiektu w Rynku, w którym do dzisiaj współistnieje Galeria - wylicza Król, który podkreśla, że grupa związana z „Trzecią Niedzielą” rozpadła się w sierpniu. - Część artystów spoza Oleśnicy zawiązała grupę „Wolnych Artystów Oleśnicy” - wyjaśnia. - Pomimo wewnętrznego konfliktu inicjatorów akcji Trzecia Niedziela, BiFK chcąc kontynuować idee spotkań i dlatego zaproponował „Oleśnicki Rynek Sztuki”. Nieformalnymi przedstawicielami grupy zostali Aleksandra Sztura i Leszek Krzemiński - mówi Król i dodaje, że niespodziewanie trafiła do BiFK informacja o jarmarku w Rynku. - Skontaktowaliśmy się z panią Szturą celem wyjaśnienia sytuacji. Tym bardziej, że BiFK środki i zasoby przeznaczał w tym czasie na Artystyczny Jarmark Bożonarodzeniowy w sali - mówi. - Czemu tam? Chcieliśmy wykorzystać przestrzeń sali widowiskowej - udowadnia. - Sali, która została stworzona do prezentacji sztuki i która posiada pełne zaplecze do realizacji tego typu działań – stoły, sztalugi, krzesła, stały dostęp do prądu, sale, szatnie itp. - To również niezależność jeśli chodzi o warunki pogodowe, jak pokazał weekend pogoda może zaskoczyć i realnie wpłynąć na frekwencje – w sali jej nam przez dwa dni nie zabrakło- wyjaśnia. - To również okazja do łączenia wydarzeń. Wspólnie z Gimnazjum nr 1 zorganizowaliśmy jasełka, był koncert kolęd zespołu Unity, koncert kolęd i w końcu rozstrzygnięcie konkursu na ozdobę - kontynuuje Król. - Ilość osób, które w tych dniach pojawiła się w sali pozytywnie nas zaskoczyła. Wystawcy również wysoko ocenili organizację tego wydarzenia. Udało nam się stworzyć prawdziwie świąteczną atmosferę. Opinie nieobecnych czy z zasady wrogo nastawionych na temat takiego rozwiązania są i będą bardzo różne. Sala, chcąc być miejscem otwartym , nie będzie ustawać w działaniach „odczarowujących” to miejsce z niedostępności czy „z braku klimatu”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto