Podopieczni Józefa Klepaka przegrywali już od ósmej minuty. Dziesięć minut później Kacper Rogala musiał po raz drugi wyciągać piłkę z siatki. Po zmianie stron goszczanie zdobyli bramkę, ale było to samobójcze trafienie Tomasza Sitka. Chwilę później Wiwa przegrywała już 0:4.
Honor zespołu z Goszcza uratował Filip Szczypkowski, który znów pewnie wykorzystał rzut karny. Jednak to nie była ostatnia bramka w tym spotkaniu. W doliczonym czasie gry gospodarze ustalili rezultat spotkania. Na pierwsze punkty Wiwa jeszcze musi poczekać. Może zdobędzie je w następnej kolejce, w której u siebie zagra z Sokołem Marcinkowice.
Wiwa: Rogala – Mikła(76' P.Wojciechowski), F.Szczypkowski, Kotwa, Moskwa, A.Dąbrowski(68' Gierszon), Kubot(46' J.Wojciechowski), A.Szczypkowski(46' Żak), Sitek, Śląski(86' Rek), Bartusiak(46' Makowczyński).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?