Nasi czytelnicy mieszkający przy ulicy Lwowskiej, w starej kamienicy, gdzie przez lata mieściła się kawiarnia Iwona, są przerażeni.
- Strach wyjść z domu, bo można natknąć się na szczura - poskarżyła się naszej redakcji mieszkanka Lwowskiej. - Są wielkie, wypasione i bezczelne. Nie boją się ludzi. Były nawet przypadki, że atakowały. - opowiadają. - Są odważne, nie boją się niczego. Podchodzą do miseczek rozstawionych chyba dla kotów. To staje się poważnym problemem. Zdaniem pani Marii Bielawskiej problem szczurów nie zniknie, dopóki część sąsiadów nie przestanie dokarmiać kotów. Gdy wchodzi się na podwórko, widać resztki chleba.
To działa jak naczynia połączone. To, czego nie zjedzą ptaki, zjedzą szczury - Maria Bielawska
- Wygląda na to, że ten problem nie nikogo nie interesuje - skarżą się mieszkańcy. - Borykamy się z nim od dawna, ale to się teraz dzieje, to już plaga. Układanie jakiś kiepskich trutek nie działa. Potrzebne tu jest radykalne działanie.
W Zakładzie Budynków Komunalnych usłyszeliśmy zapewnienie, że problem jest znany i że zostaną podjęte działania, które maja pomóc mieszkańcom w walce ze szczurzą plagą. Nie wiadomo jednak, czy okazjonalne działania polegające tyko na rozstawieniu trucizny w tym przypadku pomogą. Oleśniczanie już nieraz alarmowali nas o gryzoniach spacerujących przy kiosku z gazetami i salonie kosmetycznym.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?