O problemie braku chodnika wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 234 pisaliśmy nie raz. Gdy w ubiegłym roku powstał pierwszy odcinek traktu dla pieszych, o długości 800 metrów, wydawało się, że budowa kolejnych fragmentów jest tylko kwestią czasu. Okazało się jednak, że według projektu inwestycji, kosztującego gminę Gniew 123 tys. zł, kosztorys zadania opiewa na aż 2,6 mln zł.
- Za taką kwotę można wyremontować kompleksowo kilka kilometrów ulic! To byłby najdroższy chodnik w Polsce - słusznie dziwili się mieszkańcy.
Domagający się inwestycji mieszkańcy ul. Gniewskie Młyny oraz osiedla „Tarasy Wierzycy” postanowili zawiązać komitet obywatelski ds. budowy chodnika. Komitet skierował już do burmistrz Gniewa Marii Taraszkiewicz-Gurzyńskiej petycję w tej sprawie, tytułując ją dramatycznie: „Chcemy chodnika, bo chcemy żyć!”.
- „W większości z nas od urodzenia jesteśmy mieszkańcami Gminy Gniew - czytamy w petycji podpisanej przez około 30 mieszkańców. - Regularnie płacimy podatki, opłaty za wodę, ścieki, wywóz śmieci. Chodzimy na wybory, wybieramy radnych i burmistrzów. Staramy się być dobrymi mieszkańcami naszej wspólnoty. Co otrzymujemy w zamian? Od kilkudziesięciu lat nie możemy dobłagać się o coś tak elementarnego jak bezpieczeństwo! Szczytem naszych marzeń w XXI w. jest oświetlony chodnik wzdłuż ruchliwej i śmiertelnie niebezpiecznej drogi wojewódzkiej nr 234."
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"!
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?