Poznaniacy szybko wyszli na prowadzenie 5:0. Wraz z upływem czasu przebudzili się gospodarze i po pięciu minutach pierwszej kwarty na prowadzeniu 11:9 byli już zawodnicy Piotra Gliniaka. Dalsza część pierwszej odsłony wyglądała jeszcze lepiej, bo przewaga KKO systematycznie rosła i na koniec sięgnęła 9 punktów (27:18).
W drugiej kwarcie Politechnika kilkukrotnie zbliżała się do oleśniczan, ale ci za każdym razem potrafili znów odskoczyć na bezpieczny dystans i po pierwszej połowie, zakończonej przy stanie 47:40 na korzyść Oleśnicy, wydawało się, że Marcin Stach i spółka są już jedną nogą w play-offach. Również trzecia kwarta nie zwiastowała fatalnego końca. Gospodarze wciąż kontrolowali sytuację na parkiecie i na tablicy widniał wynik 64:56.
Wypuścili zwycięstwo z rąk
Czwarta kwarta rozpoczęła się najgorszym możliwym scenariuszem. W zaledwie dwie minuty goście doprowadzili do remisu 64:64, a chwilę później to oni prowadzili 65:64. Emocje sięgały zenitu, a szala zwycięstwa przechylała się z jednej strony na drugą. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali rywale i to Politechnika Poznań cieszyła się z wygranej 77:74 i miejsca w play-offach. A beniaminek z Oleśnicy będzie musiał walczyć o utrzymanie. a
KK Oleśnica - Politechnika Poznań 74:77 (47:40)
KK Oleśnica: Kruk 5, Stach 5, Zuber 1, Malakhau 12, Kilian 3, Piasecki 1, Kuta 6, Suprun 10, Jarmakowicz, Kaczmarek 31.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?