Jesień, podobnie jak poniedziałki nie jest raczej lubiana. Tak już się jakoś utarło. Bo jak jesień to zimno, plucha, długie wieczory i w ogóle smutno dookoła. Liście spadają,zwierzęta się chowają i do tego Dzień Zmarłych, który nie nastraja optymizmem. A ja muszę Państwu napisać, że lubię jesień, nawet kiedy deszcz stuka o parapet, kiedy kwiaty przekwitają, drzewa stają się gołe. Lubię. Może dlatego, że urodziłam się w listopadzie i ta pora roku zawsze kojarzy mi się z małą lub większą uroczystością w domu, okazją do spotkania. Może dlatego, że zauważam w jesieni piękno - takie jak przy okazji wiosny, lata czy zimy. A już na pewno dlatego, że jesień sprawia, że musimy nieco zwolnić. Chociażby dlatego, że można na zmokniętym liściu się przejechać, że na drogach już widoczność nie taka, że wieczory zachęcają do spokojnego wypicia herbaty i rozmowy, na którą tak rzadko mamy czas. I wiem, że trudno do takiego podejścia przekonać tych, którzy rokrocznie przeżywają jesienną chandrę. Tych, którzy najchętniej zapadliby w sen już jesienią, przespali zimę i obudzili się wiosną kiedy wszystko znów obudzi się do życia. Ale dobrze wiemy, że tak się nie da. Dlatego zachęcam aby spróbować zmienić swoje nastawienie by łatwiej było przeżyć to, co niekoniecznie lubimy. O tym jak poradzić sobie z jesiennym dołem mówiła w niedzielny poranek na antenie telewizyjnej dwójki oleśniczanka i psycholog Mirela Batog (zachęcam do zapoznania się z całym materiałem). Jak się odpowiednio nastroić? W skrócie: ważne jest pozytywne nastawienie, higiena snu, a przede wszystkim aktywność fizyczna, która daje radość. Może to być chociażby spacer z bliskimi i uśmiech podarowany sobie i innym na początek dnia. To potrafi naprawdę zdziałać cuda. Spróbujcie!
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
