Dziewczyny z Oleśnicy spełniają marzenia w telewizyjnym show

26-letnia Ola Turoń podczas swojego pierwszego występu w telewizyjnym show w zdecydowany sposób zaakcentowała swój talent. Jak powiedziała w rozmowie z nami muzyka w jej życiu wielką rolę odgrywała od zawsze.
- Już w wieku dwóch lat kasowałam wszystkie kasety w domu i nagrywałam się na nie. Gdy miałam cztery lata rodzice zapisali mnie do Państwowej Szkoły Muzycznej w Oleśnicy i dziś bardzo im za to dziękuję - mówi utalentowana oleśniczanka, która w wieku sześciu lat rozpoczęła grę na skrzypcach. Sześć lat później zdała egzamin w tym zakresie z bardzo dobrym wynikiem, ale edukacji nie było końca. Na swoim koncie ma także zdany egzamin z perkusji i instrumentów perkusyjnych. Ale śpiew również odgrywał ważną rolę w życiu pani Oli, która przez długi czas była samoukiem. - W liceum poznałam chłopaków ze szkolnego zespołu, którzy poszukiwali wokalistki. Dowiedzieli się, że śpiewam i zaprosili mnie na próbę. Nie byłam pewna swoich umiejętności, a oni byli zachwyceni. Od razu wzięli mnie do zespołu, a ja uwierzyłam w siebie. Zespół nazywał się Plagiat. Grywaliśmy głównie w Oleśnicy, ale wyjeżdżaliśmy także na różne zespołowe konkursy i festiwale talentów - opowiada. - Podczas licealnych czasów udało mi się wygrać kilka konkursów wokalnych. Jedną z ważniejszych nagród było I miejsce na Dolnośląskim konkursie „Karaoke” we Wrocławiu.

Po rozdaniu nagród podszedł do mnie jeden z jurorów Jacek Zamecki i zaproponował mi śpiewanie we wrocławskim chórze gospel Hand of God, którego był dyrygentem. Przyjęłam tę propozycję i przez kilka lat w każdy weekend z przyjemnością dojeżdżałam do Wrocławia na próby. W chórze występowałam także jako solistka, co było dla mnie dużym wyróżnieniem - wspomina Turoń i dodaje, że to właśnie Zamecki był jedną z pierwszych osób, która uwierzyła w jej talent. -Zawsze powtarzał, że odkąd mnie usłyszał, wiedział że będę w życiu śpiewać i osiągnę coś w tej dziedzinie - opowiada Turoń, która zdecydowała się spróbować swoich sił w telewizyjnym show. Po pierwszym castingu nabrała odwagi. - Cieszę się, że ktoś docenił mój trud i wielką pracę jaką włożyłam w rozwijanie swojej pasji. Jest to cudowne uczucie, a także bardzo motywujące do dalszego działania i do pisania swojej muzyki. Dopiero teraz zaczyna się dla mnie ciężka praca, chcę wykorzystać mój udział w programie - mówi pani Ola, która już teraz rozpoczęła przygotowania związane z nagraniem debiutanckiej płyty. - To byłoby spełnienie moich marzeń - puentuje.

Wielkie poświęcenie

Pełna zapału do pracy jest także 24-letnia Magdalena Stępień-Kolesnikow, która z powodzeniem przechodzi niełatwe sesje fotograficzne w programie Top Model. Młoda oleśniczanka, od zawsze marzyła, aby osiągnąć “to coś” w modelingu. Kiedy miała siedemnaście lat wyjechała do pracy do Londynu, ale po kilku latach wróciła by m.in. spełniać marzenia. Chciała zaistnieć w świecie modelingu i wykorzystać swoje walory. W minionym roku udało jej się wygrać konkurs na najpiękniejszą wrocławiankę. W tym roku natomiast, by dostać się do telewizyjnego show pani Magda poświęciła się i schudła...16 kilogramów. Jak się okazuje, dzięki programowi oleśniczanka ma szanse rozwinąć skrzydła. W Top Model zmierzyła się już w niełatwej sesji ze spadochronem oraz zdecydowała się na nagą sesję. - Moja przygoda w programie nadal trwa. Trzymajcie mocno kciuki, jednak warto spełniać swoje marzenia - pisze na profilu społecznościowym Facebook Magda.