Dzieci jedzą za 9,60 zł. W areszie wyżywienie za 18 zł

Nie ma odgórnych norm ile pieniędzy poszczególne jednostki mają przeznaczać na jedzenie. Jedno jest pewne, każdy - chory w szpitalu czy osoba umieszczona w areszcie musi otrzymać posiłek. Sprawdziliśmy co jedzą i za ile, osoby znajdujące się pod opieką placówek.

Niecałe 10 zł
Paweł Wolko, dyrektor domu dziecka działającego w Bierutowie opowiada, że placówka posiada własną kuchnię, która przygotowuje całodzienne żywienie dzieci. - Same dzieci również przygotowują sobie posiłki w swoich kuchniach - najczęściej są to podwieczorki i kolacje - mówi nam dyrektor i dodaje, że w okresie letnim podopieczni korzystają również z grilla czy ogniska. Podopieczni placówki jedzą pięć posiłków. To pierwsze śniadanie, drugie śniadanie, które dzieci biorą najczęściej ze sobą do szkoły, dwudaniowy obiad, podwieczorek - który czasami przygotowują razem z kucharką lub wychowawcą, a także kolacja - przygotowywana podobnie jak podwieczorek. - Dzienna stawka żywieniowa w Placówce wynosi obecnie 9,60 zł na osobę - podkreśla dyrektor domu dziecka.
Inaczej, znacznie drożej jedzą zatrzymani w areszcie policyjnym. Jak powiedziała nam Aleksandra Pieprzycka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Ole-śnicy osadzeni otrzymują trzy posiłki, z czego jeden z nich jest na gorąco. Prócz tego również przysługuje im jeden gorący napój.
- Ustawa obliguje nas do tego, aby dzienna kaloryczność była nie mniejsza niż 2600 kcal - wyjaśnia policjantka i dodaje, że na większą porcję, sięgająca 3200 kcal mogą liczyć osadzeni w areszcie nieletni przestępcy a także kobiety w ciąży.

Kto gotuje? Wyłoniona w drodze przetargu firma, ale podpierając się tajemnicą, nie można ujawnić jaka. Dzienna stawka podstawowej kaloryczności na osobę dorosłą wynosi około 16-18 zł. Wyższa kaloryczność wynosi już jednak około 20 zł dziennej stawki. - To jest jednak zależne od firmy oraz rejonu. Oczywiście my wyłaniamy najtańsze propozycje - wyjaśnia Pieprzycka. Trzy posiłki dziennie w tym jeden ciepły otrzymują także osadzeni w oleśnickim zakładzie karnym. Tam jedzenie przygotowywane jest w więziennej kuchni. Na śniadanie i na kolację więźniowie otrzymują zawsze kawę lub herbatę. Napój jest również przydzielany do obiadu. - Na kolację i śniadanie zawsze dajemy także chleb z dodatkiem, staramy się, aby na przestrzeni 10 dni nie powtórzyły się dodatki. Jest to np. wędlina, dżem, kiełbasa na ciepło itd. - słyszymy od pracowników działu kwatermistrzowskiego. Zgodnie z rozporządzeniem dzienna stawka żywieniowa na osadzonego musi wynosić minimum 4 zł. Górnej granicy nie ma. - Ta kwota jest też zależna od dnia i okoliczności, np. w święta może być wyższa od średniej - słyszymy.

Obiad z przetargu
Dla chorych znajdujących się Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy od lipca również gotuje firma z zewnątrz. - Stawka mniej więcej jest taka jak na rynku w innych szpitalach - mówi nam dyrektor PZS w Oleśnicy Kamil Dybizbański i dodaje, że posiłki są przygotowywane zgodnie z dietami, które w przetargu zamieszczano. W najbliższym miesiącu jednak firma dostarczająca posiłki może się zmienić. - Jesteśmy przed przetargiem, odbywać się on będzie w przeciągu miesiąca - mówi dyrektor.