Zgłoszenie o pożarze na trasie S8 wpłynęło do dyżurnego oleśnickiej komendy straży pożarnej w piątek o godzinie 7:36. Zdarzenie miało miejsce na 65 km drogi ekspresowej S8 – w kierunku Wrocławia. Dyżurny niezwłocznie zadysponował na miejsce siły JRG Oleśnica oraz JRG Syców, a także najbliższe OSP.
Po przybyciu na miejsce pierwszych sił kierujący działaniami przekazał informację, że na pasie awaryjnym stoi naczepa w całości objęta ogniem, a płoną...świece zapachowe zawarte w naczepie.
Jak relacjonuje Marcin Purzyński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oleśnicy proces spalania był niezwykle intensywny, a zadymienie i oddziaływanie cieplne stanowiło realne zagrożenie dla ruchu pojazdów w obu kierunkach jezdni. Dlatego zdecydowano się wstrzymać ruch na S8, a kierowców kierować na zjazd na węźle Szczodrów oraz Cieśle.
Znaczne siły i podróżujące serce
Działania poszczególnych dowódców koncentrowały się na podawaniu piany gaśniczej, dysponowaniu dodatkowych zastępów w celu zapewnienia ciągłości podawania wody, a także na podejmowaniu czynności w celu przywrócenia ruchu na drodze. Ogółem na miejscu pracowało 17 zastępów straży pożarnej – 10 PSP i 7 OSP – w tym samochód-cysterna z Wrocławia.
W trakcie działań do Stanowiska Kierowania w Oleśnicy dotarła informacja, że drogą S8 na trasie Łódź-Wrocław będzie się odbywał transport serca do transplantacji. Według Regionalnego Koordynatora ds. transplantacji każda minuta była bardzo cenna i jazda bocznymi drogami, którymi dodatkowo puszczono ruch z S8 nie wchodziła w grę.
- Informację przekazano niezwłocznie Kierującemu Działaniami Ratowniczymi komendantowi KP PSP Andrzejowi Fischerowi, który po analizie sytuacji przekazał, że będzie w stanie zapewnić przejazd oraz tak rozładować zator na S8, aby przewóz narządu odbył się bez utrudnień - mówi Purzyński.
Prowadzone działania na miejscu odbywały się na dwóch odcinkach bojowych w celu ugaszenia pożaru i zapewnienia przejazdu. Koordynator przekazywał na bieżąco informacje dotyczące aktualnego miejsca, w którym znajduje się ambulans „z sercem”, a strażacy na miejscu robili wszystko, aby droga była przejezdna.
Po opanowaniu pożaru, umożliwiono przejazd jednym pasem jezdni pojazdom, które utknęły w korku, rozebrano barierki na terenie oddzielającym pasy jezdni w obu kierunkach umożliwiając przejazd alarmowy między jezdniami drogi S8 i wahadłowo udrażniano jezdnie w kierunku Wrocławia i Warszawy. Po otrzymaniu informacji o tym, że ambulans jest na wysokości Sycowa, ustawiono wszystkie pojazdy tak, aby przejazd transportu serca odbył się bez zakłóceń.
Działania przyniosły oczekiwany skutek i według informacji od Koordynatora serce dotarło na czas - mówi strażak.
Z ramienia zarządcy drogi sprowadzono na miejsce koparko-ładowarkę oraz samochód ciężarowy, które wykorzystano do rozgarniania nadpalonych zniczy, a po ich ugaszeniu do załadowania i zabrania z miejsca zdarzenia.
Proces ładowania nadpalonych zniczy był zabezpieczany przez dwa prądy gaśnicze ze strony strażaków. Po przybyciu na miejsce dźwigu i naczepy niskopodwoziowej, przy ich użyciu usunięto spaloną naczepę z drogi. Na tym działania jednostek straży pożarnej zakończono - opowiada Purzyński.
Dalsze działania prowadziła na miejscu służba GDDKiA.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?