Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dawid Gajlusz przebiegł 110 km! To było 18 godzin biegu po marzenie

Bartek Michalak
Oleśniczanin spełnił swoje kolejne sportowe marzenie
Oleśniczanin spełnił swoje kolejne sportowe marzenie
W miniony weekend odbył się Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich, podczas którego odbyło się aż siedem biegów na siedmiu różnych dystansach - od 10 do... 240 kilometrów.

W gronie ultrasów był też Dawid Gajlusz, biegacz Szerszenia Oleśnica i autor bloga “Biegiem po marzenia”. Oleśniczanin debiutował na dystansie 110 km, które musiał pokonać w biegu na trasie Kudowa-Zdrój – Bardo – Lądek-Zdrój.

- Pomysł na przebiegnięcie takiego dystansu urodził się już po ukończeniu pierwszego maratonu dwa lata temu, ale przygotowania rozpocząłem w styczniu tego roku - opowiada nam Dawid. Udział w tak wyczerpujących zawodach wymagał nie lada przygotowania, nie tylko fizczynego. Nie mogło zabraknąć prowiantu, żeli energetycznych i dużej ilości nawodnienia. A przede wszystkim nastawienia psychicznego.

- Przed startem zapytałem jednego z biegowych kolegów, co zrobić w kryzysowych momentach, których niewątpliwie nie zabraknie podczas tego biegu? Odpowiedział, że najważniejsze to podejść to tego z pasją, pełnią humoru i radości - przyznaje nasz ultras. W zmaganiach towarzyszył mu kolega Konrad, którego poznał na jednej w biegowych grup. - Napisał, że debiutuje w piątek w K-B-L i szuka partnera biegowego na tą imprezę- idealnie pomyślałem, nie umrę na trasie sam. Jak to w życiu bywa świat jest mały imamy wspólnych znajomych- co nam tylko pozwoliło zacisnąć koleżeńskie więzi - opowiada Dawid.

Podczas biegu nie obyło się bez przygód. Zboczenie z trasy skończyło się... powiększenie liczby kompanów o troje kolejnych. - Wspólnie przetrwaliśmy kryzysy, które nas dopadały, dbaliśmy o siebie i motywowaliśmy do walki - relacjonuje Gajlusz. Cała piątka po 18 i pół godziny wbiegła razem na metę. - Na mecie mój puls sięgnął 180, a uczucie jakie mi towarzyszyło jest nie do opisania. Cały okres przygotowawczy to wyjątkowa przygoda, każdy trening przybliżał mnie do celu, a sam start w zawodach był przysłowiową wisienką na torcie - wyznaje.

I zaznacza, że to nie jest ostatnia granica jaką przekroczył. - W miarę jedzenia apetyt rośnie, dlatego w przyszłym roku zamierzam przygotować się startu na 130 km. Teraz czeka mnie jeszcze start w Garmin Ultra Race na 53 km i długi okres roztrenowania, w którym zamierzam odpocząć przed kolejnym sezonem biegowym - puentuje Dawid.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto