Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy wiceburmistrz Sadowski wpłaci tysiąc złotych dla Julka? Znamy jego odpowiedź

kk

W trakcie charytatywnej licytacji zastępca burmistrza Jarosław Sadowski zażartował, że “da tysiąc złotych za kolację z Damianem”. Okazuje się, że radny Damian Siedlecki jest otwarty na taką propozycję i zachęca zastępcę burmistrza do wpłacenia pieniędzy na konto Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

Zachęcam do wpłaty!

- No i jak tu nie skorzystać z takiej okazji, gdy wszystkim nam przyświeca taki szczytny cel? Panie Wiceburmistrzu, słowo się rzekło, niech teraz stanie się czynem - pisze. i zachęca: - Pan wpłaca okrągłe 1000 zł na konto Towarzystwa Przyjaciół Dzieci 07 9584 0008 2001 0011 5906 0002 z dopiskiem “Bieg charytatywny dla Julka - Waleczne Serce”, a ja bardzo chętnie zobowiązuję się do umożliwienia Panu spędzenia czasu podczas kolacji w towarzystwie mojej skromnej osoby. Czy to będzie misa pierogów, czy też ośmiorniczki? ?? Cel jest szczytny, więc nie poskąpię gościny! Przy okazji podobną ofertę chciałbym złożyć również jegomościowi, który po słowach Wiceburmistrza wybuchnął pełnym niedowierzania (może trochę kpiny) śmiechem. Idea szlachetna: niech skorzysta Julek - Waleczne Serce - konkluduje radny Damian Siedlecki. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że obaj panowie, choć wywodzą się z tego samego ugrupowania, nie darzą się ostatnio sympatią.

Czy wiceburmistrz spełni obietnicę i zapłaci za kolację z radnym tysiąc złotych, zasilając tym samym konto małego Julka?

O komentarz poprosiliśmy Michała Skrzypka, rzecznika burmistrza. Taką odpowiedź otrzymaliśmy:
Jarosław Sadowski informuje, iż dobrze ocenia wkład, także finansowy, p.Siedleckiego i jego rodziny w pomoc dla Julka, sobie również nie ma w tej kwestii nic do zarzucenia, jednak p. Siedlecki w jakiejkolwiek związanej z tym sprawie się z nim nie skontaktował, chociaż zna jego adres zamieszkania i pracy, adres e-mail czy bezpośredni numer telefonu.

Warto przypomnieć, że to nie pierwsza taka inicjatywa. Podczas poprzedniej licytacji, także mającej charakter charytatywny, radny opozycji Grzegorz Żyła (organizator niedielnego wydarzenia) wspólnie z Siergiejem Jezierskim, zapłacili 500 zł za kolację z burmistrzem Oleśnicy Michałem Kołacińskim. Do tamtego spotkania doszło. Panowie zjedli kolację w Gościńcu Pod Zającem.

Podczas niedzielnej licytacji swoich nabywców znalazły między innymi kanapa ufundowana przez firmę ROM (pan Michał kupił ją za 2000 zł), piłka z podpisami piłkarzy, miś przekazany na aukcję przez stowarzyszenie Cała Oleśnica Biega czy piniata podarowana przez grupę AeroGirls a kupiona przez Agnieszkę Szygendę. Swojego nowego właściciela znalazła także tabliczka z napisem Oleśnica pozostawiona w mieście przez dziennikarzy programu Dzień Dobry TVN, którzy pojawili się w Oleśnicy w 2015 roku. Jest nim „Oleśniczanin”. Tabliczka już wisi w naszej redakcji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto