Sami kelnerzy przyznają, że różnie to bywa. - Mamy wielu stałych klientów, którzy za każdym razem zostawiają nawet drobne sumy - mówi Kasia, kelnerka z "Pravdy". - Często nawet przy bardzo małym zamówieniu, kiedy ktoś wypija jedno piwo albo kawę, daje nam coś symbolicznie. To bardzo fajne. Chociaż oczywiście różnie bywa. Czasem mamy zamówienie na 100 zł a klient zostawia złotówkę napiwku.
Największy napiwek pana Zbyszka, kelnera z restauracji "Eskapada" to 50 zł.
- To chyba wszystko zależy od humoru klienta - mówi. - Chociaż często jest tak, ze zamożniejsi ludzie nie zostawiają nic albo bardzo mało, a ktoś kto przyszedł tylko na małą pizzę albo na piwo dużo więcej.
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?