Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej kamer miejskich we Wrocławiu. Pojawią się też na Wyspie Słodowej

Michał Potocki
Michał Potocki
We wrześniu 2012 przybędzie 40 kamer miejskich. Docelowo może być ich nawet 600.

Centrum monitoringu znajduje się w budynku Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta przy ul. Strzegomskiej. Stąd strażnicy miejscy obserwują Wrocław za pomocą pięćdziesięciu kamer. Większość umieszczonych jest na Starym Mieście i Ostrowie Tumskim. Mają też podgląd na to, co dzieje się w okolicy Stadionu Miejskiego. Wkrótce do systemu podłączone zostaną kamery ze skrzyżowań i szlaków komunikacyjnych, które na razie służą systemowi kierowania ruchem - ITS.

Sieć kamer ma zostać rozbudowana o kolejne dzielnice.

- Do września tego roku kamery pojawią się na Śródmieściu, głównie w okolicy Nadodrza - mówi Stanisław Kosiarczyk, dyrektor wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. - Montowane będą m.in. na odnowionych kamienicach. Obraz z nich będzie przesyłany również do lokalnych punktów monitoringu w komisariatach policji przy ul. Trzemeskiej i Rydygiera.

W okolicy mostu Młyńskiego przygotowano już węzeł na światłowody do kamer, które w 2013 roku zostaną zamontowane na wyspach Bielarskiej i Słodowej. Pojawi się tam 15 stacjonarnych i obrotowych kamer.

Strażnicy miejscy ocenili działanie nowego systemu monitoringu na przykładzie Euro 2012.

- Wszystko sprawdziło się w 100 proc. Mogliśmy na bieżąco reagować np. na zapełnianie się Strefy Kibica w Rynku - mówi Dariusz Ziółkowski szef centrum monitoringu straży miejskiej. - Taki system pozwala zaoszczędzić czas i szybko interweniować. Podczas mistrzostw przed monitorami pracowało pięciu ludzi, teraz wystarczy jeden.

Paradoksalnie kamery, które mają rejestrować wykroczenia i przestępstwa, same stają się często obiektem chuligańskich wybryków. Notoryczne jest niszczenie tych, które są zawieszone nisko, szczególnie w okolicy przejść podziemnych. Straż miejska nie jest stanie namierzyć zamaskowanych sprawców, którzy zamalowują lub niszczą ich sprzęt. Montują za to kamery, które w polu widzenia mają bliźniacze urządzenia.

Dane z monitoringu są przetrzymywane przez miesiąc, a potem kasowane. System jest niezależny od innych sieci, tak by utrudnić hakerskie ataki.

Co myślicie o monitoringu miejskim? Jest potrzebny, czy nie chcecie być podglądani przez służby?


Czytaj również:



Polish Masters we Wrocławiu - bilety


Przystanek Woodstock 2012


Slot Art Festival 2012 - program


Koncert Queen na Rock in Wrocław
od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto