Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Batman czy orzeł we wrocławskim ratuszu - czyli słów kilka o herbie Wrocławia

Hanna Wieczorek
Śląski orzeł i czeski lew do dzisiaj są w herbie Wrocławia
Śląski orzeł i czeski lew do dzisiaj są w herbie Wrocławia fot. Muzeum Miejskie Wrocławia
- Mamo, popatrz, tu na suficie jest Batman - wołał siedmioletni chłopiec zwiedzający wrocławski ratusz. Mama zamilkła na chwilę, a potem wyjaśniła: Synku, to orzeł, nasz śląski orzeł - pisze Hanna Wieczorek

Zajrzyj do PRZEWODNIKA PO WROCŁAWIU

Czeski lew, lew, portal, lew - słyszał Vaclav Havel, kiedy zwiedzał wrocławski ratusz. Zatrzymał się, wyjął portfel, a z niego banknot i powiedział: - A tu, na czeskich koronach, jest śląski orzeł. Tę anegdotę często opowiada dr Maciej Łagiewski, dyrektor Miejskiego Muzeum Wrocławia i autor książki "Herb Wrocławia w architekturze miasta".

Po prawdzie Havel nie musiał przynosić orła na banknocie, bo czego jak czego, orłów i lwów w siedzibie władz miasta nie brakuje. Są na tympanonach (wewnętrzne, trójkątne pole frontonu), nad portalami i oknami, na zwornikach i wspornikach. Śląskie orły zawitały do Wrocławia mniej więcej sto lat wcześniej niż lwy. Pojawiły się za panowania dynastii Piastowiczów.

Poczytaj o skarbach Sudetów w naszym PRZEWODNIKU SUDECKIM

- Ale dopiero od Henryka Pobożnego, bo jego ojciec, Henryk Brodaty, pieczętował się jeszcze półokrągłą opaską z krzyżem - mówi dr Łagiewski. - Opaska na jego osobistej pieczęci to nic innego jak wzmocnienie tarczy rycerskiej. Dopiero syn Brodatego, Henryk II Pobożny, w roku 1228 umieścił na swojej pieczęci znak orła z nałożonym na piersi półksiężycem i krzyżem równoramiennym nad nim. Po nim orzeł, jako znak rodowy, był przejmowany z ojca na syna.

Ta przepaska w PRL zawędrowała nawet na piersi polskiego orła, który jako żywo nigdy jej nie miał. Wszystko za sprawą ówczesnego herbu Wrocławia. Na godłach instytucji, np. MPK czy na planszy wywoławczej ośrodka telewizyjnego, półksiężyc z piersi czarnego orła piastowskiego przeciągano na pierś białego orła polskiego. Lew zawędrował do Wrocławia w XIV wieku, z początkiem panowania Luksemburczyków, kiedy polscy królowie zrzekli się praw do Śląska. Pierwszy na ratuszu pojawił się w roku 1357 - na portalu na wschodniej elewacji.

Największe atrakcje Dolnego Śląska - sprawdź, co zwiedzić

- Był początek lat 90. ubiegłego stulecia, kiedy przyszedł do mnie przedstawiciel firmy Lego - wspomina dr Łagiewski. - Zaproponował, że urządzi w ratuszu wystawę klocków pokazującą odkrycia geograficzne i najważniejsze wydarzenia w historii świata. Wahałem się, bo klocki w muzeum nie wydawały mi się najlepszym pomysłem. Ale usłyszałem: "Mamy różne zestawy, na przykład statek, stację benzynową i zamek". Zamek? "Tak, zamek i rycerze" - opowiada. - "Może panu pokazać?". Mój gość wyjął katalog i okazało się, że jedni rycerze noszą na tarczach lwa, a drudzy orła, i to czarnego. I powiedziałem: - To ja uzupełnię tę pana wystawę.

I tak w ratuszu zbudowano model gmachu z Lego. W oknach stali rycerze z czarnym orłem - w domyśle śląskim, przed gmachem zaś orszak rycerzy, konnych i pieszych z lwami na tarczach. Scenę zatytułowano "Wjazd Władysława Jagiellończyka do Wrocławia 1511 r.". Władysław, syn Kazimierza, nigdy na polskim tronie nie zasiadał. Był królem czesko-węgierskim i sprawował władzę zwierzchnią nad Śląskiem, stąd jego rycerze mieli na tarczach lwa czeskiego.

Lew i orzeł są najczęściej spotykanymi znakami heraldycznymi. Orzeł symbolizuje siłę, odwagę, mądrość i sprawiedliwość. Lew, jak czytamy w książce "Herb Wrocławia w architekturze miasta", symbolizował dobro i zło. Jako środek propagandowy władzy królewskiej występował tylko w pierwszym znaczeniu. Lew to też symbol siły i męstwa.

Orły i lwy na ratuszu nie są wiernym wizerunkiem. Kto widział lwa stojącego na dwóch łapach z rozdwojonym ogonem?
- Kiedyś Szymon Kobyliński wyjaśniał genezę znaków heraldycznych - wspomina Maciej Łagiewski. - I mówił: - Pytacie, dlaczego orzeł polski wyobrażony jest w nienaturalnej pozycji, której w naturze nie oglądacie? W Tatrach widziałem, jak nad gniazdem, w którym miał młode pisklęta, się wzniósł i tak dla ich ochrony zatrzepotał skrzydłami, szpony miał skierowane w dół, a skrzydła miał rozłożone.

Zobacz też:
*Magistrat ma plan: Lunapark i całoroczny stok narciarski powstaną we Wrocławiu?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto