Pełne emocji i wzruszeń było poniedziałkowe spotkanie w domu oleśniczanki Anny Majcherek, która w minionym tygodniu obchodziła swoje setne urodziny. To właśnie z tej okazji do solenizantki na początku tygodnia zjechała się rodzina, przyjaciele, a także burmistrz Michał Kołaciński, który w imieniu swoim i pracowników złożył pani Ani najserdeczniejsze życzenia.
- Dalszego życia w zdrowiu, pogodnych dni i poczucia spełnionej rodziny, która dziś jak widać zjawiła się niemal w komplecie - mówił burmistrz, który odczytał także oficjalne życzenia z Kancelarii Prezesa Rady Ministra od premier Beaty Szydło oraz przekazał list z życzeniami od wojewody dolnośląskiego Pawła Hreniaka.
Dziękuję Ci mamo...
Podczas spotkania głos zabrał także Mirosław Majcherek,syn pani Anny, który podziękował wszystkim za przybycie, a także zdradził tajemnicę mamy na osiągnięcie tak dostojnego wieku i bycie w dobrej formie. Nie zabrakło również ciepłych i wzruszających słów skierowanych do pani Anny. - Chciałbym podziękować przede wszystkim Tobie mamo, że wychowałaś mnie na takiego człowieka jakim jestem - mówił pan Mirosław, nie kryjąc wzruszenia. - W latach powojennych, kiedy było nam ciężko i gdy budowaliśmy tożsamość tego miasta, ty zawsze stałaś obok nas, czy w chorobie czy w głodzie. Wiedziliśmy także jak ważna jest miłość do ojczyzny i do drugiego człowieka - podkreślał syn jubilatki. - Zawsze kazałaś nam się ładnie ubrać - mówił z uśmiechem pan Mirosław, który wspominał także czasy strachu, kiedy nad domem w czasie powojennym latały samoloty. - Mamusia zawsze bała się, że to oznacza wojnę, przez którą musiała w życiu wiele przejść - mówił syn solenizantki, który podkreślał również, że dobrą formę pani Anna zawdzięcza aktywnemu trybowi życia, które jeszcze do niedawna prowadziła. - W młodych latach mama była sportowcem, grała w palanta, w piłkę ręczną, bardzo dużo jeździła również na rowerze i to jest właśnie chyba ta recepta na dożycie stu lat- mówił pan Mirosław, który wspominał także z lat młodości dużą ilość warzyw i owoców, którą mama serwowała do jedzenia. - Mama nigdy nie korzystała z zabiegów kosmetycznych, jednak dzięki swoim sposobom może cieszyć się piękną cerą, stosowała tylko krem Nivea, czasami także robiła maseczkę z esensji herbaty i marchewki - opowiadał z uśmiechem pan Mirosław.
Dwieście lat!
Dziś pani Ania, mimo podeszłego wieku, czuje się dobrze. W poniedziałek seniorka dziękowała za obecność, życzenia i prezenty. Stulatka w Oleśnicy mieszka od około 1946-1947 roku. Jak mówią bliscy pani Anny, jubilatka w swoim życiu bardzo wiele przeszła. W latach młodości była między innymi na pracach przymusowych w obozie w Szklarskiej Porębie. Wychowała dwoje dzieci i doczekała się trójki wnucząt i jednej prawnuczki. - Jestem taki szczęśliwy ponieważ ludzie wydają miliony, a ja nie wydałem ani złotówki, a moja mama dożyła stu lat. To dla mnie wielkie święto - podkreślał wzruszony pan Mirosław. Dostojnej jubilatce odśpiewano gromkie dwieście lat, wzniesiono toast. Stuletnia pani Anna także zdmuchnęła świeczki ze specjalnie upieczonego torta na tę okazję.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?