W miniony weekend oleśnicki magistrat poinformował, że w końcu uda się wyremontować zabytkowy dworzec kolejowy, którego stan wizualny jest bardzo zły. Obiekt został wpisany do Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2016-2023, co oznacza, że rozpoczęło się przygotowanie do jego kapitalnego remontu.
18 marca przed budynkiem dworca PKP odbyła się konferencja, w której udział wziął członek zarządu PKP S.A. Krzysztof Golubiewski, dyrektor Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A Tadeusz Szulc i zastępczyni, Kamila Wieczysta. Obecny był również miejski radny i prezes Oleśnickiego Stowarzyszenie Miłośników Techniki Olsensium Marek Kamaszyło.
Podczas spotkania z dziennikarzami rozmawiano m.in. o planach remontowych. Pojawiły się konkretne kwoty. Krzysztof Golubiewski mówił, że koszt modernizacji obiektu opiewałby na 20-30 mln zł, bo zakres prac jest bardzo szczeroki. Członek zarządu mówił również, że liczy na współpracę z miejskim samorządem. Chodziło m.in. o zapewnienie lokali mieszkańcom, którzy od wielu lat zamieszkują budynek.
- Sprawność realizacji tego projektu jest uzależniona od dobrej współpracy z władzami miasta. Na tym dworcu dziś mieszka 10 rodzin, jest to blisko 30 osób i staniemy przed problemem znalezienia dla tych ludzi nowych lokalizacji. Uważamy, że nie jest to dobre rozwiązanie aby osoby te mieszkały dalej na dworcu - mówił Golubiewski i dodał, że podczas rozmów o koncepcji przekazania dworca w 2019 roku z władzami miasta ta sprawa była już poruszana. - Jesteśmy dziś w kontakcie roboczym z władzami miasta i na pewno ta świadomość po stronie samorządu jest - dodał Golubiewski, który podkreślił też, że budynek dworca przekracza potrzeby kolei aby zapełnić cały obiekt i w tej kwestii również liczy na wsparcie miasta i gminy.
- Myślimy o tym żeby dworzec w Oleśnicy stał się ważnym miejscem dla lokalnej społeczności, mam nadzieję, że w tym odnowionym obiekcie znajdą miejsce różnego rodzaju usługi dedykowane mieszkańcom w tym na potrzeby lokalnego samorządu - apelował Golubiewski.
Na współpracę z miastem liczy także Tadeusz Szulc, dyrektor Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A, który także podkreślał, że istotną rzeczą jest wykwaterowanie mieszkańców z dworca. - Mamy sytuację taką na Dolnym Śląsku, że praktycznie wszędzie tam gdzie modernizujemy obiekty dworcowe samorządy zabezpieczają mieszkańców i mam nadzieję, że tak stanie się tutaj - mówił Szulc.
W budynku dworca kolejowego jeszcze do niedawna 13 mieszkań było zajętych. Obecnie, zamieszkiwanych jest 10 lokali. Mieszkańcy to dawni pracownicy kolei i ich bliscy. Co sądzą o planach kolei i ewentualnej wyprowadzce?
Starych drzew się nie przesadza
W rozmowie z nami mieszkańcy nie kryją zaskoczenia, ale proszą o zachowanie anonimowości. Pan Marek (red. imię zmienione) jest byłym pracownikiem kolei i od około 60 lat wraz ze swoją rodziną zajmuje jedno z mieszkań na terenie dworca. Podkreśla, że sytuacja związana z planami kolei i niepewną przyszłością bardzo go zaskoczyła. Zarówno on, jak i pozostali mieszkańcy nie chciałby opuszczać lokum, bo jak sam twierdzi "mieszkańcy tworzą tutaj małą społeczność".
- Jesteśmy ze sobą zżyci, pomagamy sobie nawzajem w różnych sytuacjach. Dodatkowo w budynku mieszkają starsze osoby, które często wymagają naszego wsparcia. Spędziliśmy tutaj większość swojego życia. Starych drzew się nie przesadza - podaje.
Jak twierdzi nasz rozmówca na zarządców obiektu przez lata nie można było liczyć. W wielu przypadkach mieszkańcy są zdani tylko na siebie. - Administracja się nami nie zajmuje, własnym kosztem prowadzimy drobne prace w budynku, które polegają m.in. na wymianie żarówek. Nie możemy liczyć np. na odnowienie klatki - przekazuje.
W rozmowę włącza się także inny mieszkaniec, pan Sławomir, także były pracownik kolei. Podobnie jak pan Marek, w budynku mieszka już kilkadziesiąt lat. -Chcielibyśmy otrzymać precyzyjne informacje w sprawie remontu, boimy się o naszą przyszłość - dodaje.
Kolejna lokatorka w rozmowie z nami twierdzi, że być może wszyscy zostaną wykwaterowani i nie będzie już możliwości powrotu do swoich mieszkań. -To byłby najgorszy scenariusz, mamy nadzieję, że się nie sprawdzi- twierdzi.
PKP nie prowadziło rozmów
Pytania o stanowisko władz miasta wysłaliśmy także do oleśnickiego magistratu. Jak do tematu odnosi się Urząd Miasta Oleśnicy? - Miasto nie jest autorem informacji dot. lokatorów zajmujących mieszkania na terenie dworca PKP, ani nie jest właścicielem obiektu. PKP nie prowadziło z nami żadnych rozmów i ustaleń w sprawie - podaje Marzena Graczyk, kierownik Sekcji Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miasta Oleśnicy.
Do sprawy jeszcze wrócimy.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?