Bracia byli oskarżeni o udział w bójce ze skutkiem śmiertelnym. Ich ofiarą był 19-letni Norbert S.
Nie jestem bez winy
Proces rozpoczął się we wrześniu 2014 roku od zeznań, które złożył 30-letni Artur R. Od zatrzymania w maju 2013 roku mężczyzna przebywał w zakładzie karnym, gdzie odbywa karę za wcześniej popełnione przestępstwa. Co mężczyzna zeznał w sądzie? Nie przyznał się do umyślnego pozbawienia życia Norberta, ani też do udziału w rozboju.
- To zajście nie powinno mieć miejsca. Nie twierdzę, że jestem bez winy, ale nie wyszedłem z domu, żeby zabić. To był zbieg różnych okoliczności. Jest mi przykro, że Norbert zginął przeze mnie - mówił.
Ze swoich wcześniejszych częściowo wycofywał się Łukasz R. 24-latek utrzymywał w sądzie, że rozboju za Biedronką przy ul. 3 Maja (to jeden z kilku zarzutów, które mają obaj bracia) dokonał sam. - Mojego brata tam nie było. Mówiłem wcześniej inaczej, bo byłem zły na niego. Moja dziewczyna mnie z nim zdradziła - utrzymywał.
5 i 15 lat
Podczas rozprawy zeznawało kilkanaście osób , głównie świadkowie tragedii, do której doszło w maju 2013 r. przy ul. Moniuszki. - Widziałam, jak Norbert upada, jak on wbija mu nóż w plecy, a Łukasz R. zaczyna go kopać - opowiadała Roksana P. - Bałam się wrócić, chociaż słyszałam, jak Norbert krzyczał, żeby ktoś mu pomógł.
Jak zeznania braci i świadków ocenił sąd? Młodszy z braci Łukasz R. został skazany na 5 lat pozbawienia wolności, a starszy Artur R. na 15 lat więzienia. Prokurator wnioskował odpowiednio o 8 i 25 lat.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?