Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wśród kandydatów Platformy do Sejmu jest trzech powiatowych polityków

kk,mg
To Sebastian Lelas, Sławomir Pytel i Marek Laryś

Platforma Obywatelska na Dolnym Śląsku ustaliła w piątek listy kandydatów w wyborach do parlamentu. Zarząd regionu jednogłośnie przyjął propozycje list przygotowane przez Jacka Protasiewicza, szefa PO na Dolnym Śląsku. Sam Protasiewicz będzie liderem listy Platformy we Wrocławiu. Jedynką w okręgu jeleniogórsko-legnickim będzie Grzegorz Schetyna, minister spraw zagranicznych, a w okręgu wałbrzyskim – Katarzyna Mrzygłocka.

Ale na listach PO znaleźli się też mieszkańcy naszego powiatu. To Marek Laryś (17.miejsce), Sławomir Pytel (18. na liście) oraz Sebastian Lelas (24.miejsce). Laryś to były powiatowy i wojewódzki radny, Pytel w poprzedniej kadencji był wicestarostą, pozostaje też szefem powiatowej Platformy. I najmłodszy z trójki - Sebastian Lelas - to działacz i szef Stowarzyszenia Młodych Demokratów. Jesienią ubiegłego roku starał się o mandat radnego miejskiego, ale bezskutecznie.

Michał Jaros, sekretarz PO, komentuje, że listy zostały ułożone w sposób kompromisowy i ma nadzieję, że nie będzie się już dzielić partii na Platformę Schetyny i Platformę Protasiewicza.

- To najbardziej optymalne rozwiązanie. Na listach muszą być osoby z doświadczeniem, i te które debiutują - tak komentuje listy europoseł Bogdan Zdrojewski. Przyznaje, że sam był zwolennikiem tego, żeby Borys mógł kandydować do Senatu. - Będzie mógł się sprawdzić i zawalczyć o głosy wyborców - komentuje Zdrojewski. W kuluarach słychać było jednak wiele niezadowolonych głosów. Ok. godz. 19. rozpoczęła się rada regionu dolnośląskiej PO. Niektórzy działacze chcieli podczas niej walczyć o lepsze miejsca na liście. Część polityków, szczególnie związani z Grzegorzem Schetyną, np. Ewa Wolak czy Roman Kaczor, czuli się źle potraktowani. Ewa Wolak, która według planów miała być ósma na wrocławskiej liście mówiła, że jeżeli te informacje się potwierdzą, to na pewno będzie walczyć o wyższe miejsce. - Jeżeli tak ma wyglądać pierwsza piątka, to jest katastrofa. Miałam niewiele mniej głosów niż Sławomir Piechota cztery lata temu - mówiła rozżalona posłanka. Ostatecznie rada się nie zgodziła, żeby była ona na piątej pozycji. - Nie wiem dlaczego jestem tak nisko. Może nie błyszczałam w kamerach, ale ciężko pracowałam przez całą kadencję. Nie wiem dlaczego Platforma nie doceniła tej pracy. Będę się odwoływać na pewno - mówi Ewa Wolak

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto