Wspominany tych, co odeszli w 2014 roku w Tomaszowie i Opocznie [ZDJĘCIA]

W grudniu ubiegłego roku z ogromnym smutkiem donosiliśmy o nagłej śmierci Joanny Męciny, dyrektorki Gminnego Ośrodka Kultury w Lubochni, kobieta pełna pasji, pomysłów, otwarta i kreatywna - tak wspominali ją współpracownicy i przyjaciele, którzy długo nie mogli się otrząsnąć z szoku. W lutym żegnaliśmy kolejnego dyrektora, tym razem szkoły podstawowej w Królowej Woli. Gdyby nie Zbigniew Godlewski, który odważnie stanął, by bronić szkoły przed zamknięciem przez władze gminy, dziś dzieci z Królowej Woli nie miałyby się gdzie uczyć. Szkołę prowadzi dziś stowarzyszenie.

Także w lutym w tragicznym wypadku samochodowym zginął Arek Milczarek, tomaszowianom znany jako Elvis. Miał zaledwie 40 lat i przed sobą wiele jeszcze wykonań "Love me tender"...

Barwne życie przed sobą miał jeszcze Michał Przybylski, nauczyciel języka angielskiego, który z Tomaszowa wyruszył w długą podróż po świecie, i gdy zdawało się, że nareszcie znalazł swoje miejsce w Pekinie, na chińskim lotnisku doszło do tragicznego wypadku. Miał dopiero 28 lat.

W tragicznym wypadku samochodowym w Bełchatowie zginął w maju Eugeniusz Szymczyk, siatkarz, trener, sędzia siatkarski, pochodzący z Tomaszowa, ale ostatnio związany ze Skrą Bełchatów.
W minionym roku żegnaliśmy też kilku społeczników z niemałym bagażem doświadczeń. W czerwcu zmarł ppłk Roman Stasiak, sybirak i bardzo aktywny kombatant tomaszowski. We wrześniu pożegnaliśmy Zygmunta Jędrzejczaka, druha i strzelca, niestrudzonego opiekuna miejsc pamięci narodowej w Tomaszowie.

Zaledwie przedwczoraj dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci Sławomira Łaskiego, aktywnego działacza ruchów abstynenckich w Tomaszowie, który był zawsze chętny do pomocy i, jak wspominają jego znajomi, więcej myślał o innych niż o sobie. Dziś w przeddzień Wszystkich Świętych będziemy go żegnać.

Bardzo smutno ten rok zaczął się w Opoczyńskiem i równie smutno się kończy.
W marcu dotarła do nas szokująca wiadomość, w którą nikt nie chciał początkowo uwierzyć. Na drodze w okolicach Jędrzejowa zginął Marek Galiński, świetny kolarz górski i ostatnio trener kadry Rosji w MTB. Miał zaledwie 39 lat. Wracał właśnie do żony i córek ze zgrupowania.
Marka opłakiwała nie tylko sportowa Polska, odszedł młody człowiek, który dopiero przed sobą miał piękną karierę trenerską.
Opłakiwaliśmy też świetnego kapelana ks. infułata Józefa Wójcika i znanego działacza społecznego Bartłomieja Firkowskiego, pożegnaliśmy artystę ludowego skrzypka Stanisława Ksytę i Jana Tulina, który organistą w parafii św. Bartłomieja był od 1974 roku. Odszedł również z tego świata w tym miesiącu znany działacz ludowy, prezes opoczyńskiego PSL - Józef Zalega.
A ostatnio dotarła do nas smutna wiadomość z Londynu, gdzie zmarł Romuald Rodziewicz, żołnierz legendarnego oddziału majora Hubala. Zaraz po wojnie osiadł w Anglii. Na Hubalowe uroczystości przyjeżdżał do Anielina wielokrotnie, jak tylko pozwalało mu zdrowie. Dożył pięknego wieku. Chciał, by pochowano go w Anielinie.

W tym roku pożegnaliśmy też dwie panie Bożenę Król, byłą dyrektorkę ZSP nr 1 w Opocznie w latach 1992-97 i lekarza ortodontę Małgorzatę Łacwik Głogowską, która zmarła 15 października w wieku 54 lat.