- Udzieliliśmy pomocy trzem osobom, które dotarły na metę w naprawdę ciężkim stanie - mówi nam Tomasz Krawczak ze Służb Ratowniczych. - Mieliśmy do czynienia z utratą przytomności, z problemami oddechowymi, z zaburzeniami świadomości - wylicza ratownik, który podkreśla, że w jednym z przypadków udział w biegu mógł się zakończyć naprawdę źle. - Przyznam, że nie rozumiem decyzji niektórych osób co do udziału w biegu przy tak niesprzyjającej pogodzie. Dla mnie to głupota jeśli ktoś jest chory, nie wziął leków i biegnie bez specjalistycznego przygotowania w taką pogodę.
W takich przypadkach - podkreśla Tomasz Krawczak - wychodzi nieodpowiedzialnść. - Kiedy robi się słabo, to się nie biegnie za wszelką ceną - mówi.
Ratowników, którzy w sumie pomogli dziewięciu osobom, wsparły lekarki Anna Kołacińska i Lidia Przysiężna.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?