Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To aż niewiarygodne. Te lalki wyglądają jak żywe dzieci.

kk
Barbara Smolińska jest jedną z piętnastu rebornerek w Polsce

Reborn musi budzić kontrowersje. Realistycznie wyglądające lalki, które przedstawiają wizerunki dzieci są przez wielu uważane za sztukę i przedmiot warty kolekcjonowania. Inni przekonują, że kupują je kobiety, które straciły dzieci bądź nie mogą ich mieć. Jedno jest pewne: poziom realizmu robi wrażenie. Tak rozpoczyna się artykuł, który na temat lalek reborn opublikował niedawno portal natemat.pl

Okazuje się, że temat bliski jest także Oleśnicy ponieważ także u nas, w oleśnickiej pracowni, powstają takie właśnie realistyczne lalki. Ich autorką jest Barbara Smolińska.

Zaczęło się od aukcji
Jak zaczęła się jej przygód z lalkami reborn? - Wpadłam parę lat temu na lalki reborn na allegro, kiedy szukałam prezentu dla córki - opowiada oleśniczanka. - Bardzo mnie to zaintrygowało i zaczęłam je kolekcjonować. W każdej lalce czegoś mi jednak brakowało więc zaczęłam robić je sama.
Dla pani Basi tworzenie lalek to pasja, nie forma zarabiania. - Dlatego że materiały do zrobienia takiej lalki są bardzo kosztowne - mówi. - A w Polsce mało kto zapłaci za materiały plus robociznę więc oddaję moje lale po kosztach produkcji do tzw. adopcji.

Potrzeba czasu
W pracowni pani Basi jedna lalka powstaje około dwóch tygodni. Inspiracje do projektów oleśniczanka czerpie głównie ze zdjęć. Przyznaje też, że dzieła tworzone przez nią, ale powstające też na całym świecie budzą kontrowersje. - W większości reakcje ludzi są bardzo pozytywne. Ludzie zachwycają się tą nietypową sztuką - mówi. - Nie dowierzają, że z kawałka winylu można zrobić coś co do złudzenia przypomina prawdziwe niemowlę. Zdarzają się jednak pojedyncze przypadki osób, którym się to nie podoba i nazywają moją pasję dziwactwem i czymś negatywnym. Boją się podejść i dotknąć takiej lali. Pani Basia jest jedną z piętnastu rebornerek w Polsce. Wykonała 90 lalek. Gdzie trafiły? - Każda lala znalazła nowy domek - mówi. - Są porozmieszczane po całej Polsce. Kilka udało mi się wysłać do kolekcjonerek zagranicznych do USA oraz do Bośni i Hercegoviny.

Trafiają do reklamy
W ubiegłym tygodniu materiał o paniach tworzących lalki reborn, które spotkały się w Oleśnicy, wyemitowała Telewizja Wrocław. Panie opowiadały m.in. o tym, że ich lalki zastępują dzieci w reklamach.
– W sklepie ubrania bardziej realistycznie wyglądają na lalce – klient już widzi, jak to będzie wyglądało na dziecku. Na białym, gładkim tle te ubranka nie wyglądają tak przestrzennie. Zawsze jest więcej chętnych, gdy ubranka są pokazywane na lalce – zauważyła na antenie TVP 3 Paulina Utylska, właścicielka firmy krawieckiej i kolekcjonerka lalek reborn.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto