Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Terroryści na pewno nie mają nic wspólnego z islamem - mówi muzułmanka z Oleśnicy

Karolina Jurek
Basia Pawlic-Miśkiewicz chętnie opowiada o swoich tradycjach
Basia Pawlic-Miśkiewicz chętnie opowiada o swoich tradycjach Karolina Jurek
Jak swoje dzieciństwo wspomina muzułmanka, która wychowywała się w naszym mieście? Jak tłumaczyła kolegom swoje tradycje? Czy doświadczała przykrości? O to m.in. zapytaliśmy Barbarę Pawlic-Miśkiewicz, która w minionym tygodniu odwiedziła rodzinne miasto.

W Oleśnicy pani Basia znalazła się dzięki swoim dziadkom, którzy w 1957 r. zdecydowali się na opuszczenie Wileńszczyzny. Tutaj przyjechali z dwiema córkami. Jedna z nich jest mamą pani Basi.

- W czasie kiedy moi dziadkowie się tutaj osiedlali w Oleśnicy było sześć rodzin tatarskich - mówi kobieta i podkreśla, że tradycje w jakich się wychowywała wciąż są podtrzymywane. Jak mówi nam pani Basia przed laty praktyki religijne były utrudnione ze względu na oddalenie od tatarskiego centrum na Podlasiu. Swoje dzieciństwo pani Basia wspomina z uśmiechem. Jak mówi tłumaczyła swoim rówieśnikom zasady religii, w jakiej była wychowywana. - Czasami jako dziecku było mi przykro, że podczas lekcji religii w szkole, tą jedną godzinę spędzam sama np. w bibliotece - mówi pani Basia i wspomina, że lekkie uczucie zazdrości pojawiło się u niej kiedy po I Komunii Św. dzieci chwaliły się otrzymanymi prezentami,. - Szybko jednak zrozumiałam dlaczego tak jest - uśmiecha się i opowiada o tradycjach związanych z islamem. - Oczywiste dla mnie było to, że na ścianie w domu wisi muhir, że w biblioteczce stoi Koran i jest dywanik do modlitwy - mówi oleśniczanka i dodaje: - Na co dzień nie różnię się niczym od innych kobiet. Chodzę ubrana normalnie, zazwyczaj w spodniach, tylko do modlitwy ubieram chustę - mówi.

Przykro i wstyd

Pani Basia opowiada też, że Tatarzy w pełni uznają polskie prawo i najważniejsze jest, aby ślub młodej pary odbył się zgodnie z prawem, czyli w Urzędzie Stanu Cywilnego. - Później jest przyjęcie, piękna suknia i obrączki, z tym że kobieta nosi złote, a mężczyzna srebrne - opowiada. Nasza rozmówczyni wspomniała także o świętach. Te muzułmańskie są odmienne od świąt katolickich. Jednak czas świąt Bożego Narodzenia jest doskonałą okazją do spotkań z rodziną czy też znajomymi.
Pani Basia mówiła również o sytuacji związanej z zamachami, których dokonuje tzw. państwo islamskie. - Znajomi pytają mnie, co o tym wszystkim myślę. Jest mi przykro, że tych ludzi przypisuje się do mojego wyznania - mówi i dodaje: Terroryści na pewno nie mają nic wspólnego z islamem i jego zasadami.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto