Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starosta kontratakuje, czyli kto chce powołać okrągły stół

kk
To wy nie mieliście odwagi, by podjąć radykalne kroki - mówił do opozycji starosta

Radni opozycji zasypali pełniącego obowiązki dyrektora szpitala serią pytań. Nie szczędzili też razów staroście Kocińskiemu. Ale ten nie pozostał dłużny. W stanowczym wystąpieniu stwierdził m.in., że oświadczenie wygłoszone przez Adama Horbacza w imieniu PO i PS 2018 to stek bzdur.

Potrzebny będzie okrągły stół

Najpierw swoje stanowisko w sprawie sytuacji szpitala przedstawił dyrektor Piotr Rogalski, który przekonywał, że do normalnego funkcjonowania naszej placówce brakuje co miesiąc średnio 700 tys. zł. - Samo oddłużenie bez restrukturyzacji nic nie pomoże, bo za rok szpitalowi znów przybędzie kolejnych kilka milionów długu - mówił, apelując - także w imieniu związków zawodowych - o powołanie tzw. okrągłego stołu w sprawie szpitala. - Jeśli moim słowom nie dajecie Państwo wiary przekonacie się o tym, że mówię prawdę za 60 dni, kiedy będziemy mieć wynik kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która właśnie pojawiła się w szpitalu - przekonywał dyrektor, twierdząc, że sytuacja w szpitalu nie będzie normalna, jeśli utrzymanie kuchni, czy laboratorium będzie tak wysokie jak obecnie. - A co do mojego wynagrodzenia to dostałem niższą pensję od głównej księgowej. Nie chciałem od niej odstawać. Ja się nie mieszczę chyba w pierwszej dziesiątce najlepiej zarabiających w tym szpitalu. Temu się przyglądam, a kominy płacowe zostaną zburzone - ironizował. Dodał, że niedawne podwyżki otrzymały nie tylko pielęgniarki, wspomniana już główna księgowa otrzymała np. 1700 zł. Mówił również o planowanym zaciągnięciu kredytu pod hipotekę szpitala i konieczności zmian. - Nie przedstawię planu, ale proszę mi zaufać, żeby zmienić obecną sytuację potrzebne są konkretne zmiany - mówił.
Ale wystąpienie dyrektora nie przekonało opozycyjnych radnych. Jan Bronś zarzucał dyrektorowi , że nie przedstawia rzeczywistych kwot zadłużenia szpitala, i że najłatwiej jest szarżować losem zwalnianych pracowników.
PO i PS2018 jednym głosem krytykuje
- Nowy Dyrektor nie wypracował i nie zdobył jeszcze ani jednej złotówki dla naszych szpitali a zarząd już przyznał wyższe wynagrodzenie od zwolnionej poprzedniczki - mówił w imieniu Platformy Obywatelskiej i Porozumienia Samorządowego 2018 Adam Horbacz. - Naprawdę nie trzeba wybitnego, bardzo dobrze opłacanego, specjalisty, aby wręczać wypowiedzenia i redukować zatrudnienie oraz likwidować placówkę w Sycowie. Jeżeli jedynym sposobem nowego dyrektora i obecnego zarządu na rozwiązanie problemów jest masowe zwalnianie ludzi to równie dobrze mógł to robić ktoś inny za mniejsze pieniądze.
Horbacz dopytywał też, co zarząd ze starostą na czele zrobił w sprawie szpitala przez ostatnie 10 miesięcy. Pojawiły się insynuacje o braku kompetencji i wiedzy na temat czytania dokumentów finansowych lub kompletny brak pomysłu i koncepcji na zarządzanie Powiatowym Zespołem Szpitali. - Kto chciałby się leczyć w placówce, w którą nie wierzy jej dyrektor oraz sam organ założycielski? Jest to dla nas szokujące, niezrozumiałe i po prostu niedopuszczalne! - grzmiał z mównicy Horbacz.

Kontratak starosty
To wystąpienie przedstawicieli PO i PS2018 wyraźnie poirytowało Kocińskiego. Jeszcze przed swoim wystąpieniem mówił w kuluarach, że opozycja opowiada wierutne bzdury. Już na sali obrad powiedział m.in., że o faktycznym stanie szpitala świadczą opinie biegłych rewidentów z 2013 i 2014 roku mówiące o braku płynności finansowej placówki.
- Zarzucacie nam, że przez dziesięć miesięcy analizowaliśmy tabelki. A przecież w ubiegłej kadencji pan radny Pytel, wtedy wicestarosta, był osobą decyzyjną - mówił Kociński. - Nie miał pan odwagi podjąć męskich decyzji? Teraz to ja muszę spojrzeć ludziom w oczy. To ja musiałem wręczyć wypowiedzenie pani dyrektor. Atakowana jest moja rodzina, a pan twierdził , że sytuacja jest piękna? - oświadczył. - A szpital to żywy organizm i nie można podejmować decyzji z miesiąca na miesiąc tak jak wam się to wydaje.

Czytacie w myślach?
Rządzącym powiatem, a więc i odpowiedzialnym za szpital w poprzednich kadencjach Kociński zarzucił ukrywanie faktycznej sytuacji placówki i zamiatanie jej problemów pod dywan. - My mówimy o sytuacji, jaka jest. Nie straszymy, pokazujemy konkretne liczby. Może to pozbawić wielu ludzi pracy, bo nie wykonywaliście pewnych działań, które moglibyście rozpocząć wcześniej - dodał. Zapewniał, że nikt nie zamierza szpitala prywatyzować ani oddawać obcemu kapitałowi. - Ten zarząd podjął się ratowania obu szpitali. Tego w Oleśnicy i w Sycowie. Dlaczego sądzicie inaczej? Czytacie w moich myślach? - pytał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto