Tym razem do Oleśnicy zawitał UKS Trójka Lubań. Gospodarze już przed meczem mieli utrudnione zadanie, bo nie mogli skorzystać z kontuzjowanego Patryka Kulaka, a na ławce zmienników trener Jacek Bolibrzuch miał tylko trzy osoby.
Początek meczu był bardzo wyrównany. Po pierwszym kwadransie na tablicy wyników widniał remis 6:6. Po kolejnych 5. minutach goście potrafili usystematyzować swoje poczynania w ofensywie i wyszli na prowadzenie 11:8. Miejscowi przebudzili się dopiero w 25. minucie, dzięki dobrym interwencjom Przemysława Kocika. W ciągu 120 sekund SPR-owi udało się zniwelować 3-bramkową stratę, a w końcówce wyjść na prowadzenie 16:15.
Po zmianie stron z dobrej strony pokazał się Maciej Maślanka, który w ciągu 4 minut zdobył aż 7 bramek. W 41. minucie SPR prowadził już 23:18, lecz wtedy wszystko się posypało i oleśniczanie coraz częściej popełniali błędy. W 45. minucie goście zmniejszyli straty do jednej bramki (24:23) i od tego momentu to oni nadawali ton grze. SPR opadł w końcówce z sił i nie był już w stanie nawiązać równorzędnej walki przegrywając mecz 28:34.
- Powtarzałem swoim zawodnikom, na szczeblu seniorskim nie ma już drogi na skróty. Szkoda nam zwłaszcza kibiców, którzy tak licznie stawili się w hali, a my nie mogliśmy odwzajemnić się zwycięstwem – skomentował porażkę Jacek Bolibrzuch
SPR – UKS Trójka Lubań 28:34 (16:15)SPR: Kocik, Leśniak - Kumejko (3), Piech, Maślanka (11), Czapla (7), Pikul (2), Lisiecki, Pawłowski, Drążkiewicz (1)
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
