Prezes Atola: zaczynam wcielać pomysły w życie

Minął miesiąc od zmiany warty w Oleśnickim Kompleksie Rekreacyjnym Atol. Od stycznia prezesem miejskiej spółki jest Dariusz Sendek. Z jaką koncepcją poszedł do Atola i czym przekonał radę nadzorczą?
- Priorytetem są dla mnie usługi sezonowe - mówi. - Basen ma swoich klientów. Są to indywidualni oleśniczanie, ale także uczniowie miejskich oraz okolicznych szkół, którzy właśnie u nas pobierają lekcje pływania. Słabiej jest z pozostałymi usługami świadczonymi przez spółkę. Uważam, że w tej kwestii można jeszcze wiele zdziałać - mówi prezes i przedstawia swoje pomysły. - To akcja nauki jazdy na łyżwach skierowana dla przedszkolaków - mówi. - Poprosiłem dyrektorów placówek o przeprowadzenie ankiety wśród rodziców. Liczyłem na zainteresowanie 40-50 osób. Okazuje się, że lista ma blisko 180. Mamy już dla maluchów łyżwy, czekają na nich instruktorzy. Za wejście na lodowisko dziecko wraz z opiekunem zapłaci tylko 9 zł wraz z wypożyczeniem łyżew- wyjaśnia Dariusz Sendek, zapewniając że w ten sposób chce wychować przyszłych klientów Atola i kształtować nawyki związane z korzystaniem z lodowisk. Prezes nie chce jeszcze zdradzać, co zastąpi mini golfa. - I czy w ogóle w tym roku zaproponujemy inną atrakcję. To nadal otwarta sprawa - mówi. Zapewnia jednak, że sporo będzie się działo na ściance wspinaczkowej. W tym sezonie ma się na niej pojawić instruktor. W czerwcu zaplanowano ogólnopolskie zawody na ściance oraz kurs dla przyszłych instruktorów. Jak nowy szef spółki ocenia jej sytuację finansową? - Poprzedni prezes ograniczył koszty i w tej kwestii, jak wynika z pierwszej oceny, już wiele nie zdziałamy - mówi Dariusz Sendek. - Ale zamierzam sporo zdziałać kwestii przychodów, zachęcając kolejnych klientów do korzystania z naszych usług - mówi.