Ci, którzy rozpoczęli strajk ostrzegawczy, siedzieli zamknięci w swoich pokojach, a ich podopieczni odchodzili z kwitkiem. W poczekalniach nie było jednak dużych kolejek. Korzystający z pomocy MOPS-u popierali żądania pracowników socjalnych.
- Mają tyle papierkowej roboty, że naprawdę im współczuję. Należy się im godne wynagrodzenie - mówi Bogumił Rzepka, który we wtorek w godzinach strajku przyszedł do Punktu Pracy Socjalnej przy ul. Piotrkowskiej 61.
Pracownicy socjalni domagali się podwyżki wynagrodzeń do 2,6 tys. zł brutto.
- Musimy mieć wyższe wykształcenie, a zarabiamy jak salowe w szpitalach - mówi Katarzyna Mróz, prezes zarządu Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych.
Obecnie zasadnicza pensja pracownika socjalnego wynosi 1,6 tys. zł. W łódzkim MOPS pracuje 330 terenowych pracowników socjalnych. (ij)
Bogumił Rzepka, podopieczny MOPS, uważa, że pracownicy socjalni słusznie domagają się podwyżek. fot. Maciej Stanik
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?