18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Oleśnica po walnym zebraniu

Bartłomiej Kowalczyk
Tomasz Idziorek i jego koledzy z drużyny zostali w czwartek usunięci z klubu Pogoń Oleśnica
Tomasz Idziorek i jego koledzy z drużyny zostali w czwartek usunięci z klubu Pogoń Oleśnica fot. Grzegorz Kijakowski
Pogoń Oleśnica bez Idziorka, Szczypkowskich, Bezaka, Mularczyka, Grafa i Sajewicza. Piłkarze od lat związani z klubem zostali z niego usunięci podczas czwartkowego walnego zebrania jego członków

Zainteresowanie zebraniem było duże, a emocje już kilka dni wcześniej sięgały zenitu. W czwartek przed godziną 18 przed lokalem MonaMo nie można było znaleźć wolnego miejsca do zaparkowania, a już na sali przed rozpoczęciem przy stole prezydialnym ustawiała się długa kolejka. Dawni działacze Pogoni niedowierzali i sprawdzali, skąd tak szybko nowy zarząd klubu pozyskał tak wielu nowych członków.

Wszystkie głosowania - począwszy od wyboru przewodniczącego obrad (prezesa Mariusza Kartochy) - członkowie klubu związani z obecnym zarządem przegłosowywali zdecydowanie i szybko. Wszelkie wnioski formalne „starych” działaczy m.in. Ryszarda Siweckiego czy Mirosława Pałki były szybko odrzucane. Największe kontrowersje dotyczyły decyzji, jakie podjął zarząd w ostatnich dniach. Chodziło o rozesłanie pisemnych powiadomień o usunięciu z klubu byłych piłkarzy Pogoni. Jednym z punktów zebrania było głosowanie nad przywróceniem w szeregi klubu jego członków i wieloletnich piłkarzy, którzy nie zgodzili się z decyzją zarządu. Chodziło m.in. o Tomasza Idziorka, Mirosława Mularczyka, Grzegorza Sajewicza, Krzysztofa Bezaka, a także Łukasza i Grzegorza Szczypkowskich. Walne odrzuciło jednak te odwołania. - Nie dziwię się, oni pewnie nie wiedzą, kim są te postaci i co zrobiły dla klubu Pogoń Oleśnica - ocenił jeden ze starych działaczy.

Podczas czwartkowego zebrania znów mieliśmy do czynienia z rzucaniem mandatami. To w efekcie doprowadziło do tego, że reprezentantami poprzedniej ekipy klubu na sali pozostali Kazimierz Karpienko i Ryszard Siwecki.
Emocje próbował studzić Waldemar Michalec, przed laty zawodnik Pogoni, obecnie członek zarządu.

- Spotyka nas wielka krytyka, ale nikt nie chciał dać nam czasu i obdarzyć zaufaniem - powiedział. - Moi koledzy, ci z boiska mówią o mnie, że jestem zdrajcą i bardzo mnie to boli. Nie czuje się kimś takim, a wierzę, że ci młodzi ludzie (mowa o zarządzie) wiedzą co robią i wyprowadzą klub z finansowych tarapatów. Michalec odniósł się też do kwestii finansowych i rozwiązania drużyny piłki ręcznej. - Nie zgadzam się z opinią pana Siweckiego, że to my zniszczyliśmy tę sekcję. Pan radny powinien wiedzieć, że szczypiorniści nie dostali w tym roku z Urzędu Miasta dotacji na ich działalność, a przelewanie pieniędzy z sekcji piłki nożnej jest nie zgodne z prawe. Takiej dotacji nikt później by nam nie rozliczył - mówił. Innym źródłem problemów była też rezygnacja Pogoni z pobierania inkasa na jarmarku przy ul. Skłodowskiej, ponieważ było to już nieopłacalne. Klub zamiast czerpać z tego tytułu zyski, generował jedynie koszty związane z utrzymaniem inkasenta.

Mariusz Kartocha też odniósł się do fatalnej kondycji finansowej klubu. -Gdyby klub funkcjonował tak jak wcześniej tzn. z premiami dla zawodników i innymi kosztami związanymi z utrzymaniem pierwszej drużyny, w dalszym ciągu byśmy go zadłużali i jego kres byłby bliski - mówił. - Pogoni zostałby rok, maksymalnie półtora - mówił. Dziś młoda drużyna, która występuje w IV lidze zrezygnowała ze wszystkich pieniędzy. Piłkarze dostają jedynie zwrot kosztów za przyjazd na treningi i nawet na mecze wyjazdowe robią sobie kanapki, bo klub nie finansuje im obiadów.

Głosy zabrali także Krystian Szmidt i Grzegorz Woś, którzy byli odpowiedzialni za sekcję piłki ręcznej. Złożyli swoje rezygnacje z bycia członkami zarządu. Szmidt stwierdził, że w obecnej sytuacji kiedy sekcja, a raczej drużyna, przestała istnieć ich obecność w tym gremium jest nielogiczna.

Pod głosowanie poddano również usunięcie ze stanowiska wiceprezesa Mieczysława Struga, a także Zenona Olewińskiego, który wcześniej przed Michalcem sprawował funkcje sekretarza. Wspomniana dwójka także nie uzyskała poparcia w czasie głosowania i została odwołana, a powodem jak mówił Kartocha było działanie na szkodę klubu i niespełnienie obowiązku strzeżenia jego honoru i dobrego imienia. Z członkostwem musiał się też pożegnać Jarosław Woźniak, który zdaniem zarządu oprócz tego, że szkalował klub i jego władze m.in. w mediach, to naraził MKS na niepoliczalne straty marketingowe i wizerunkowe.

Na koniec walne zebranie udzieliło absolutorium zarządowi.

Publikujemy oświadczenie Andrzeja Szczypkowskiego

W związku z podjętą uchwałą zarządu z dnia 30.08.2013r., o skreślenie mnie oraz byłych zawodników z listy członków MKS Pogoń Oleśnica, chciałbym odnieść się do zaistniałej sytuacji.
Uważam, że skreślenie zawodników z listy członków Pogoni, którzy związani są z klubem od dziesięciu, dwudziestu, a nawet trzydziestu lat jest zachowaniem chorym, skandalicznym i żenującym. To właśnie Ci piłkarze przyczynili się do największych sukcesów klubu sekcji piłki nożnej, wygrywając pod koniec lat osiemdziesiątych LDJ, awansując z drużyną seniorów z ligi okręgowej do III ligi, a następnie osiągając historyczny sukces w postaci awansu do II ligi. To nikt inny tylko tacy piłkarze jak Tomasz Idziorek, Grzegorz Szczepkowski, Mirosław Mularczyk i inni grali w drużynie, która awansowała do półfinału Pucharu Polski. To wreszcie dzięki dużej pomocy Nas jeszcze nie tak dawno, bo dwa lata temu na nowo udało się utworzyć drużynę seniorów, która z powodzeniem zaczęła rozgrywki w lidze okręgowej.

Broniąc barw Pogoni przez kilkadziesiąt lat dostarczaliśmy kibicom wiele radości i powodów do dumy. A teraz tylko dlatego, żeby nie móc brać udziału w głosowaniu uchwałą chorego zarządu bezpodstawnie zostaliśmy skreśleni z listy członków klubu.

Uważam, że w związku z takim zachowaniem pan Kartocha nie tylko nie powinien sprawować funkcji prezesa klubu, ale to on powinien być wykluczony z listy członków klubu Pogoni Oleśnica, ponieważ za nic ma ludzi, którzy tworzyli i tworzą historię Pogoni, broniąc barw MKS-u przez kilkadziesiąt lat pozostawili na boisku kawał zdrowia, potu, a czasem i krwi. Jeżeli takie wartości i zachowanie przekazuje pan młodym adeptom piłki nożnej, których jest pan trenerem, to niech każdy z Nas odpowie sobie na pytanie dokąd Nasz klub zmierza ?

Z poważaniem
Andrzej Szczypkowski

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto