Tuż przed przerwą błąd solniczan wykorzystał Karol Głowacki i było 1:0. W drugiej odsłonie nadal trwał napór graczy z Siechnic. W 55. minucie Patryk Golimowski wyciągał piłkę z siatki po strzale Marcina Józefowicza. Dziesięć minut później kontaktowego gola zdobył Kacper Magiera. Potem znów strzelali goście. W 72. minucie Tomasz Rudolf, w 83. Michał Furmanek, a trzy minuty przed końcem Kamil Krzanowski. W doliczonym czasie rozmiary porażki zmniejszył Magiera, wykorzystując rzut karny po faulu na nim samym.
Solniki Małe - Siechnice 2:5 (0:1)
Solniki: P.Golimowski- Lubojański, Połap, R.Golimowski, Janeczek (46.Czachor), Leszczyszyn, W.Stęplowski (46.Bezak), Czyż (76.Pstrocki), Głód (83. Wysmyk),
Napieraj, Magiera.
Pierwszą porażkę w rundzie wiosennej zanotowała Olimpia Oleśnica, która uległa Polonii Wrocław 0:2. Pierwszą bramkę oleśniczanie stracili w 20. minucie. Mirosław Mularczyk wybijał piłkę z pola karnego tak, że pomógł sobie ręką i sędzia wskazał na wapno, skąd nie pomylił się zawodnik gospodarzy. Do remisu przed przerwą mógł doprowadzić Przemysław Rzepka, ale trafił w poprzeczkę. Tuż po wznowieniu gry gracze z Wrocławia po rzucie rożnym podwyższyli na 2:0. Po porażce Olimpia traci do Energetyka 7 „kroków”.
Polonia - Olimpia 0:2 (0:1)
Olimpia: Idziorek - Mogiełka, Graf, Mrowicki, Mularczyk, Rzepka, Sopart, Mochocki, Zadka, Sepetowski, Sikora
W dołku pozostaje Zbytowa, która przegrała 1:4 z Gromem Szczodrów. Trzy z pięciu bramek padły w pierwszej połowie. Strzelanie w 17. minucie rozpoczął Marcin Kogut. W 35. minucie dołączył do niego Grzegorz Ligęza, a trzy minuty później ponownie trafił „Kura”. Na początku drugiej połowy honor zbytowian uratował Paweł Jurkiewicz. Wynik ustalił w 57. minucie Kogut, kompletując hat-tricka. Po tej porażce i zwycięstwie Burzy Bystrzyca zespół ze Zbytowej spadł na ostatnie miejsce w tabeli. a
Zbytowa - Grom 1:4 (0:3)
Zbytowa: Skuza - Kowalski, Koperniak, Chodorowski (75.Sus), P.Ciszewski, Ł.Ciszewski, B.Ciszewski, Lisiak, Miarka, Mazgaj, Jurkiewicz.
Walkower Dębu
9 zawodników przybyło na przedmeczową zbiórkę Dębu Dobroszyce, który miał zagrać w Sycowie z Pogonią. W dodatku grający trener Krzysztof Michalewski jako piłkarz zmuszony był pauzować za kartki. Drużyna z powodu niepełnego składu na mecz ostatecznie nie pojechała i sycowianie mogli cieszyć się z trzech punktów zdobytych walkowerem.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
