Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Pasja stała się moim przekleństwem”. Wojciech Rozdolski o artykułach, procesach, władzy i turnieju

Katarzyna Kijakowska
fot. Grzegorz Kijakowski
Wojciech Rozdolski - prezes Siatkarza - podczas dzisiejszej konferencji prasowej odniósł się też do szeregu publikacji prasowych publikowanych na swój temat i na temat stowarzyszenia w "Panoramie Oleśnickiej".

Mówił też o przyszłości oleśnickiej siatkówki oaz o turnieju charytatywnym, na którym w ciągu ostatnich lat pojawiały się w mieście prawdziwe sportowe sławy. Już wiadomo, że w tym roku turnieju w Oleśnicy nie będzie.

- Pasja stała się moim przekleństwem - rozpoczął prezes, który mówił m.in. że rozpoczynając kilkanaście lat temu przygodę z siatkówką w Oleśnicy i jej okolicy, starał się zaszczepić w oleśniczanach miłość do tej dyscypliny sportu.

Teraz Siatkarz kończy działalność w Oleśnicy. Wiadomo, że tutaj nie będzie już grała drużyna seniorów, że jesienią w Oleśnicy nie odbędzie się też turniej charytatywny. Oświadczenie, w którym Rozdolski odnosi się szczegółowo do artykułów "Panoramy Oleśnickiej" publikujemy na końcu tekstu. Niżej część tematów poruszanych na konferencji prasowej. Szerzej w "Oleśniczaninie" w środę.

- Nie ma klimatu do naszej działalności w tym mieście. Do artykułów, w których szkalowano mnie i stowarzyszenie, doszły decyzje władz miasta i burmistrza Oleśnicy - mówił, przytaczając m.in. decyzję o wycofaniu się miasta z budowy boisk do piłki plażowej przy SP 6. - Nie jest łatwo zaprosić sponsora do współpracy, a nam się to udało. Nikon wszedł w projekt boisk w Oleśnicy, robiąc wyjątek, bo zazwyczaj takie projekty realizowane są na Wybrzeżu. Może wkład Nikona wydawał się komuś zbyt mały, ale to było dla takiego miasta jak nasze, wielkie wyróżnienie. Tak samo jak wyróżnieniem jest, że jako drudzy w kraju, po Resovii Rzeszów, mamy prawo do umieszczania loga Nikona na naszych koszulkach. Z tego jesteśmy bardzo dumni, a przed Nikonem jest nam po prostu za tę decyzję miasta wstyd. Jeśli pan burmistrz twierdzi, że to ja chciałem się promować na tych boiskach, to o czym my mówimy. Jestem działaczem sportowym i chciałem stworzyć dzieciom i młodzieży miejsce do uprawiania siatkówki. Jeśli ktoś tego nie rozumie i - tak jak pan burmistrz - podpisuje się pod retoryką redaktora z gazety, to wszystko na ten temat.

Odnosząc się do nieprzychylnego klimatu prezes mówił też o zmniejszonej dotacji dla Siatkarza (tylko jeden klub dostał mniej pieniędzy niż rok wcześniej, red.), czy o rezygnacji z uruchomienia klasy usportowionej w szóstce. - Jak w takiej sytuacji mamy działać w Oleśnicy - pytał retorycznie, a zagadnięty przez dziennikarzy przyznał, że turniej z gwiazdorską obsadą odbędzie się, ale poza Oleśnicą. - Na razie nie mogę zdradzić miasta, ale przyznam, że propozycji było wiele. Także od dużych miast - mówił, przyznając kolejny raz, że w przypadku organizacji turnieju w Oleśnicy nie chodzi o pieniądze. - Chodzi o inicjatywę, o igrzyska dla mieszkańców, którzy przy tej okazji dzielą się częścią pieniędzy z kupionych biletów z chorymi dziećmi - tłumaczył.

Podczas spotkania z dziennikarzami prezes mówił jednak także o tym, co będzie się działo w oleśnickiej siatkówce. Odniósł się też do spraw sądowych z Mirosławem Pałką i Kazimierzem Karpienką.

- Chcę zadać kłam stwierdzeniom związanym z ujawnieniem IP i osób, które się pod nimi kryją - mówił. - W tamtym czasie prawo mówiło, że o ujawnienie IP komputera, z którego pisano komentarze, trzeba się zwrócić do sądu lub prokuratury, na których zlecenie działa policja. To policja ujawniła nazwiska osób piszących na mój temat na portalu "MojaOleśnica". Skąd mogłem wiedzieć, że adresy IP pokrywały się z adresem zamieszkania byłego radnego Mirosława Pałka i jego żony. W pierwszej instancji dociekliwy oleśnicki sąd, po uzyskaniu opinii biegłego, wydał wyrok skazujący. W drugiej sąd uznał, że o północy po mieszkaniu oskarżonego mógł się ktoś przemieszczać i mógł dokonywać wpisów. Nie chcę tego komentować. Tak samo jak stwierdzenia, że wyrok skazujący wiązałby się dla skazanego z utratą pracy. Ja pokazałem społeczeństwu, kim są ci ludzie. A jeśli ktoś zrzuca winę za wpisy na swoje dzieci to dla mnie po prostu tchórz.

Spór z Kazimierzem Karpienką jest na etapie odwołania się przez pozwanego do Sądu Okręgowego we Wrocławiu. - Przestrzegam przed kontaktami z takimi ludźmi - mówił Rozdolski, wracając do sprawy donosu do Urzędu Kontroli Skarbowej, który Karpienko opublikował w prasie. - Z całej listy spraw, o które zostałem oskarżony, UKS zakwestionował jedną fakturę i stwierdził, że mam zapłacić 700 zł podatku za przewóz chorego Sławka Jałowego na turnus rehabilitacyjny. Stwierdzono, że to nie ma związku z naszą działalnością statutową. Reszta rewelacji pana Karpienki się nie potwierdziła. Zresztą, kim jest ten Pan, żeby kogokolwiek oceniać. Skoro tak kocha Pogoń Oleśnicę, jak mówi, pytam: co dla niej zrobił. I jakim prawem innych ma oceniać ktoś, o kim wcześniej "Panorama Oleśnicka" pisała, że ucieka z kraju przed wierzycielami?

Na konferencję nie zaproszono dziennikarzy "Panoramy Oleśnickiej". - Przy żadnej z publikacji na mój temat nikt do mnie z tej gazety nie zadzwonił. Tylko raz otrzymałem pismo z pytaniami, ale datowane na dzień artykułu na mój temat, choć w tekście była wzmianka że materiały zbierano przez trzy tygodnie - wyjaśniał. - Redaktor Roman Rybak wie wszystko, więc jego obecność tutaj była moim zdaniem zbędna.

Obecne na konferencji redakcje otrzymały oświadczenie, które publikujemy niżej, ale też szczegółowe rozliczenie ostatniego turnieju oraz informację o przychodach i kosztach Siatkarza za ostatnie pięć lat.

OŚWIADCZENIE STOWARZYSZENIA MOKiS SIATKARZ OLEŚNICA W SPRAWIE PUBLIKACJI PANORAMY OLEŚNICKIEJ NA TEMAT DZIAŁALNOŚCI STOWARZYSZENIA

Z uwagi na notoryczne podawanie nieprawdziwych informacji przez red. Rybaka, jak i samą gazetę, koniecznym stało się zabranie głosu w tej sprawie. Stowarzyszenie wskazuje na kilka artykułów, które zostały opublikowane w 2015 r. i w których, jak się okazuje, celowo podawano informacje niesprawdzone. Motyw takiego działania jest jasny, chodzi wyłącznie o zdyskredytowanie Stowarzyszenia w oczach opinii publicznej i to za wszelką cenę, wbrew jednoznacznym i możliwym do zweryfikowania dokumentom. Stowarzyszenie nie aprobuje takiej formuły przekazu oraz takiego sposobu uprawiania rzemiosła dziennikarskiego, które nie ma nic wspólnego z rzetelnością i starannością, a któremu bliżej raczej do tabloidów. Przedstawiamy poniżej najważniejsze fakty i dane dotyczące spraw finansowych Stowarzyszenia. Mamy przy tym nadzieję, że przekazane informacje pozwolą wszystkim zainteresowanym na rzetelną i bezstronną ocenę działalności Stowarzyszenia.
I. Artkuł ,,Odkrywamy finansowe kulisy”, Panorama Oleśnicka Nr 14 (1590) 8-14 kwietnia 2015
W artykule tym zawarto szereg nieprawdziwych i niesprawdzonych informacji.
Redaktor Rybak ,,analizując” wydatki Stowarzyszenia MOKIS Siatkarz Oleśnic twierdzi, że:
• ,,pobyt drużyn z wyżywieniem – 30.000 zł”; jest to informacja nieprawdziwa albowiem łączny koszt zakwaterowania i wyżywienia drużyn wyniósł 36.957,10 zł; autor artykułu pominął kolejny podany przez Stowarzyszenie w swym rozliczeniu za 2014 r. fakt, tj. wydatek w wysokości 7.760,53 zł z tytułu transportu (wyjazdy związane z organizacją turnieju oraz przewóz drużyn),
• ,,dodajmy kwiaty, banery, organizację – 7.700 zł” jest to informacja nieprawdziwy albowiem koszt oświetlenia, nagłośnienia i obsługi akustycznej wyniósł – 6650,00 zł, koszt wynajmu ekranu LED wyniósł 2804,40 zł, koszt ochrony imprezy wyniósł 2337,00 zł, koszt prowadzenia gali wyniósł 2336,0 zł, koszt usługi medycznej wyniósł 620,80 zł, koszt zakupu pucharów wyniósł 1036,59 zł, koszt sekretariatu imprezy wyniósł 1168,00 zł,
• ,,Dołóżmy jeszcze opłaty sędziowskie. Dorzućmy jeszcze 5 tys. zł”; informacja nieprawdziwa; autor dokłada i dorzuca kwoty wzięte z kapelusza pod wpływem chwili. Tymczasem delegacje sędziowskie to wydatek w wysokości 4764,00 zł,
• Autor artykułu domniemuje, że kwoty z tytułu wpłat sponsorskich były wyższe niż w roku 2011 (14.000 zł). Nie podaje jednak wysokości tych wpłat, mimo że informacja ta jest publicznie dostępna. Otóż w 2014 r. sponsorzy wpłacili na rzecz Stowarzyszenia kwotę 11.722,00 zł. Autor artykułu pominął znany powszechnie fakt, że Stowarzyszenie otrzymało kwotę 30.000 zł tytułem dofinansowania do turnieju z Funduszu Promocji Miasta Oleśnica,
• ,,Hala sportowa w Oleśnicy ma 790 miejsc siedzących i 200 dostawianych. Hala była przez dwa dni wypełniona po brzegi. To daje nam ok. 1.990 osób. Ze sprzedaży wyłączmy ok. 90 miejsc dla drużyn, 50 dla orkiestry i zespołu tanecznego, 100 dla VIP-ów i 100 dla grup młodzieży szkolnej. Razem 340 na dzień. Oznacza to że sprzedano 1990 – 340x2= 1.310 biletów. Kosztowały 40 zł. Dochód z biletów – 52.400 zł”; podane informacje są nieprawdziwe. Autor sugeruje, że na hali sportowej każdego dnia turnieju było obecnych co najmniej 995 osób. Gdyby autor artykułu rzeczywiście sprawdził informacje, to wiedziałby, że Stowarzyszenie rokrocznie składa wniosek o wydanie zezwolenia na przeprowadzenie imprezy masowej wskazując maksymalną liczbę osób na poziomie 850, a Burmistrz Miasta Oleśnicy rokrocznie wydawał decyzję zezwalającą, wskazując iż maksymalna liczba widzów nie może być wyższa niż 850. Gdyby autor artykułu przed jego publikacją faktycznie zwrócił się do Stowarzyszenia o udzielenie informacji dotyczącej sprzedaży biletów, dowiedziałby się, że:

a) IV turniej z 2014 r. był bardzo wyjątkowy z uwagi na zdobycie mistrzostwa świata przez polską reprezentację i cieszył się przez to ogromnym zainteresowaniem wśród mieszkańców, którzy mogli zobaczyć mistrzów świata,
b) Stowarzyszenie w 2014 r. zrezygnowało z orkiestry – ok. 50 miejsc na dzień (muzykę zapewnił DJ), jak również zrezygnowało z bezpłatnych wejściówek dla zorganizowanych grup młodzieży szkolnej – ok. 100 miejsc na dzień, jak również zmniejszyło liczbę VIP-ów do ok. 30 na dzień,
c) dzięki tym zabiegom możliwym stało się zwiększenia puli miejsc objętych sprzedażą biletów w stosunku np. do roku 2011 r. o ponad 200 na każdy dzień turnieju.

Tym samym wyliczenia autora artykułu są nieprawdopodobne albowiem gdyby faktycznie w każdym dniu turnieju w hali miało uczestniczyć co najmniej 995 widzów, to w każdym dniu turnieju musiałoby dojść do przekroczenia maksymalnej liczby widzów ustalonej na poziomie 850. Ta okoliczność musiałby zostać odnotowana przez KPP w Oleśnicy oraz przez KPP Straży Pożarnej w Oleśnicy. Taka sytuacja również nigdy nie miała miejsca
• przychody ze sprzedaży biletów nie wyniosły, jak podaje autor artykułu 52.400 zł, lecz 61.240,00. Uwzględniając zatem wpłaty sponsorskie, dotację od Miasta Oleśnicy oraz koszty sprzedanych biletów, łączny przychód wyniósł 102.962,00 zł, zaś wydatki wyniosły 75.462,45 zł, co oznacza, że kwota jaka faktycznie pozostała po rozliczeniu turnieju wyniosła 27.499,55 zł, a nie sugerowane 52.000 zł,
• gdyby autor artykułu faktycznie sprawdził informacje o wsparciu finansowym na rzecz chorych dzieci, to wiedziałby że chorym dzieckiem, któremu Stowarzyszenie pomogło w 2014 r. był Mateusz Frączyk i że otrzymał on kwotę w wysokości 15.000 zł.
Wbrew sugestiom i insynuacjom, kwota 41 tys. zł nigdzie nie znika, bo zniknąć nie mogła. Ze sformułowania tego wynika również sugestia, że kwota 41 tys. zł w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach ,,wyparowała”. Tymczasem po rozliczeniu turnieju z 2014 r. w kasie Stowarzyszenia pozostało jedynie 12.499,55 zł, która to suma w całości została przeznaczona na cele statutowe (zakup piłek, trenażerów, strojów, organizacja wyjazdów zawodników na mecze ligowe, sparingowe, na turnieje oraz koszty ich wyżywienia).
Autor artykułu celowo zatem wprowadził opinię publiczną w błąd i to wyłącznie w celu podważenia jego wiarygodności.
Co istotne, w związku z publikacją wskazanego artykułu, redaktor Rybak wysłał wprawdzie na adres Stowarzyszenia listę pytań dotyczących organizacji i finansowania turniejów charytatywnych. Problem polega na tym, że pismo datowane na 13.04.2015 r., wysłane zostało 14.04.2015 r., odebrane przez zainteresowane Stowarzyszenie 28.04.2015 r., zaś artykuł ukazał się już w dniu 14.04.2015 r., a zatem lista pytań została wysłana już po publikacji artykułu. Celem gazety nie było zatem wyjaśnienie interesujących ją okoliczności i przedstawienie opinii publicznej informacji prawdziwych, lecz działanie polegające de facto na dyskredytowaniu Stowarzyszenia w oczach opinii publicznej.

II. Artykuł ,,Szczególne przywileje”, Panorama Oleśnicka Nr 5 (1581), 4-10 luty 2015

W artykule tym zawarto szereg nieprawdziwych i niesprawdzonych informacji.
Redaktor Rybak ,,analizując” wydatki Stowarzyszenia MOKiS Siatkarz Oleśnica twierdzi, że:
• Stowarzyszenie rokrocznie miało otrzymywać dotacje na turniej poza drogą konkursową; jest to informacja nieprawdziwa. Kwoty te stanowią wsparcie finansowe ze strony miasta na jego promocję w związku z organizowanym turniejem i nie są dotacją. Decyzja zapada po przeanalizowaniu złożonych wniosków i ma formę konkursu. Stowarzyszenie rokrocznie przedkładało sprawozdanie finansowe Miastu.
• Wyniki kontroli UKS miał by sugerować jakieś nieprawidłowości dotyczące dystrybucji biletów, wyliczeń dochodu i rozdysponowania go. W dniu 20 czerwca 2014 r., a zatem ponad pół roku przed publikacją kolejnych ,,rewelacji” przez Panoramę Oleśnicką, Dyrektor Izby Skarbowej wydał decyzję, mocą której utrzymał w mocy decyzję UKS we Wrocławiu określającą Stowarzyszeniu zobowiązanie w podatku dochodowym od osób prawnych za 2011 r. z tytułu dochodu wydatkowanego w 2011 r. na cele nie statutowe w kwocie 768 zł. Co najważniejsze Izba Skarbowa we Wrocławiu za nieprawidłowe uznała stanowisko UKS we Wrocławiu odnośnie zaniżenia przez Stowarzyszenie przychodów o kwotę 9.840 zł z tytułu niezaewidencjonowanej sprzedaży biletów na turniej i przyjął za realną wykazywaną przez Stowarzyszenie liczbę sprzedanych biletów. Dyrektor Izby Skarbowej jednoznacznie stwierdził, że UKS we Wrocławiu popełniło w tym zakresie kardynalne błędy albowiem wnioskowało o niezaewidencjonowanej sprzedaży, mimo iż z zebranych dowodów fakty te w ogóle nie wynikały. Okoliczności te były znane Panoramie Oleśnickiej. Rzekome nieprawidłowości nigdy zatem w obiektywnej rzeczywistości nie zaistniały.

III. Artykuł ,,Chciał wkręcić miasto w ,,interes życia””, Panorama Oleśnicka nr 22 (1598), 3-9 czerwiec 2015

W tym miejscu należy wskazać, że boisko do piłki plażowej było pomysłem Przemysława Wojciecha Rozdolskiego, który wspólnie z firmą architektoniczną przygotował projekt wykonawczy wraz z wizualizacją obejmującą kompleks boisk – dwa boiska wraz z trybunami. Pan Przemysław Wojciech Rozdolski zaproponował władzom miasta, że firma Inkaso, której jest współwłaścicielem, jako współpartner tej inwestycji zasponsoruje (bezpłatnie) piasek. Pomysł wybudowania boisk dla piłki plażowej zrodził się przede wszystkim z uwagi na opłakany stan boiska przy Szkole Podstawowej nr 7 w Oleśnicy. Poprzednie władze Miasta Oleśnicy oraz Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Oleśnicy zaakceptowały ów pomysł i projekt wykonawczy. Co więcej, w ramach tego projektu Stowarzyszenie miało również bezpłatnie organizować zajęcia sportowe dla dzieci w SZP nr 6. Pytanie jest zatem proste, na czym miał polegać ów sugerowany przez Panoramę Oleśnicką ,,interes życia” Pana Przemysława Wojciecha Rozdolskiego. Gdyby projekt ten został zrealizowany Oleśnica stała by się współorganizatorem turniejów siatkarskich piłki plażowej, co niewątpliwie przełożyłoby się na promocję miasta, które dzięki organizowanym rokrocznie siatkarskim turniejom charytatywnym z udziałem topowych drużyn siatkarskich z Polski i z Europy, powoli zaczęło być kojarzone i postrzegane jako miasto przyjazne siatkówce, jako miasto poszukujące przyszłych talentów na miarę mistrzów świata, inwestujące w szkolenie dzieci i młodzieży. Niestety projekt upadł, bo zmieniła się władza.

IV. Artykuł ,,Reklamowy skandal”, Panorama Oleśnica 22-28 kwietnia 2015, Nr 16 (15920)

Redaktor Rybak po raz kolejny sugeruje jakiś skandal, jakieś bliżej nieokreślone i trudne do ujawnienia nieprawidłowości tym razem dotyczące reklam/banerów reklamowych znajdujących się na hali sportowej, której najemcą jest m.in. Siatkarz Oleśnica. Tymczasem
Sprawa przedstawia się następująco. Banery reklamowe są własnością Pana Przemysława Wojciecha Rozdolskiego. Z banerów tych bezpłatnie korzysta Stowarzyszenie Siatkarz Oleśnica. Na banerach reklamowych umieszczono loga sponsorów oraz partnerów. W okresie ostatnich 5 lat większość klubów sportowych z Oleśnicy, które organizowały w hali sportowej lub poza halą imprezy sportowe, występowały do Przemysława Wojciecha Rozdolskiego z prośbą o ich bezpłatne użyczenie. Gdzie tu więc skandal?

Prezes Stowarzyszenia
Przemysław Rozdolski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto