Oleśnicka modelka podbija Hong Kong

- Jestem tylko jedną z wielu modelek podróżujących po świecie. Nie robię nic nadzwyczajnego - mówi o swojej pracy Wiktoria Stojanowska. Ale nastolatka z Oleśnicy nie spędza lata tak jak jej koleżanki. Jest na kontrakcie w Hong Kongu. Pracuje tam jako modelka. - O tym, że agencja szuka nowych twarzy powiedziała mi koleżanka - wspomina swoje początki w tej branży. - Po spotkaniu z agentami okazało się, że mam predyspozycje do tej pracy. I tak to się zaczęło. Najpierw musiałam przejść kurs chodzenia po wybiegu. Dopiero potem przyszedł czas na pracę.
Pierwszy poważne zlecenie oleśniczanki to pokaz u Łukasza Jemioły, młodego, ale już bardzo uznanego polskiego projektanta. - Nie ukrywam, że stres przed wyjściem na wybieg jest duży, ale uczucie kiedy już się idzie jest niesamowite, jak zastrzyk adrenaliny - wspomina Wiktoria, która podczas ubiegłorocznych wakacji po raz pierwszy wyjechała za granicę, by spróbować sił jako modelka. - Wtedy to był Singapur, w tym roku otrzymałam dwumiesięczny kontrakt w Hong-Kongu - mówi. - Jestem tutaj przez całe wakacje wraz z innymi modelkami. Mamy swój apartament zapewniony przez agencję. Większość dnia spędzamy na udziale w castingach lub pracy przy sesjach i pokazach. A gdy mamy wolne po prostu zwiedzamy miasto i korzystamy z uroków lata.
Wiktoria jest uczennicą liceum. W rozmowie z nami zapewnia, że właśnie nauka jest dla niej priorytetem. - Za granicę wyjeżdżam tylko podczas wakacji, więc modeling nie koliduje z nauką, która jest dla mnie priorytetem - zapewnia rezolutna nastolatka, którą pytamy także, czy zamierza związać swoją przyszłość z pracą na wybiegu. - Chcę pracować w tym zawodzie dopóki jestem młoda - przyznaje. - Ale nie chcę tego robić przez całe życie. Modeling to bardzo męczące zajęcie. Ciągłe podróże, zmiany. Na dłuższą metę trudno tak żyć.
Oleśniczanka ma też duży dystans do swojego obecnego zajęcia. - Świat mody jest nieprzewidywalny. Na pewno trzeba mieć do niego duży dystans i zapewniam, że nie zawsze jest tak kolorowy jak się wydaje - mówi. - Gdyby przejmować się każdym niepowodzeniem można by było zwariować, dlatego trzeba być odpornym na krytykę.
Jaka powinna być modelka?- Na pewno otwarta i komunikatywna. W tym zawodzie spotyka się ludzi z całego świata, więc i bez znajomości języka angielskiego trudno sobie tę pracę wyobrazić - mówi. - Jednak moim zdaniem najbardziej liczy się chęć osiągnięcia sukcesu, bo nad charakterem jest się w stanie popracować.