Oleśnica: Żar leje się z nieba. Czy możemy obawiać się, że zabraknie wody i prądu?

Od kilkunastu dni nie opuszczają nas wysokie temperatury. Słoneczna aura ma utrzymać się jeszcze co najmniej przez kilka dni. Dla wczasowiczów wypoczywających w kraju to dobra wiadomość. Dla tych, którzy zostają w mieście - coraz bardziej dokuczliwa codzienność. Jak sobie radzić z żarem lejącym się z nieba? Czy musimy oszczędzać prąd? I wreszcie, co z wodą? Czy może jej zabraknąć?

Tłumy na basenie i wielka susza
Oleśniczanie pozostający w mieście radzą sobie jak mogą. W sobotę oleśnicki basen przeżywał prawdziwe oblężenie. Sprzedano 3761 biletów na basen odkryty i 857 na zamknięty. To prawdziwy rekord. Dużym zainteresowaniem cieszą się też kurtyny wodne, które całymi dniami pracują w centrum miasta i na pl. Zwycięstwa.
Ale wiele osób nie decyduje się na wyjście z domu w taki upał. To głównie starsi oleśniczanie, którzy wolą schronić się przed słońcem w domu.

„Pamiętajmy, aby w upale pić dużo wody i unikać miejsc nasłonecznionych” - Sławomir Jędruch, wicedyrektor szpitala w Oleśnicy

Sławomir Jędruch, lekarz i wicedyrektor oleśnickiego szpitala, mówi że to dobre rozwiązanie. Szczególnie dla osób, które mają na co dzień problemy ze zdrowiem. - Karetki pogotowia w ostatnim czasie wyjeżdżały znacznie częściej i to właśnie głównie do zasłabnięć spowodowanych upałami - mówi. Ale nie tylko na swoje samopoczucie muszą zwracać uwagę mieszkańcy. Okazuje się też, że możemy się liczyć m.in. z kłopotami w dostawach prądu. Na razie ostrzeżenia grup energetycznych kierowane są głównie do dużych zakładów produkcyjnych, ale na oszczędzanie energii decydują się też sklepy.

To jednak nie koniec kłopotów związanych z upałami. Kolejne gminy w naszym powiecie (Twardogóra i gmina Oleśnica) apelują o oszczędzanie wody. Jak jest w Oleśnicy? Danuta Krajewska, kierownik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji wyjaśnia, że aktualne warunki pogodowe nie mają bezpośredniego wpływu na stan wód podziemnych. - Nie stwierdzamy znaczących zmian w poziomie ich zwierciadła, ale na bieżąco monitorujemy poziom wody - mówi Krajewska, która mimo wszystko prosi o racjonalne jej używanie. Do odwołania obowiązuje też zakaz wchodzenia do oleśnickich lasów. - Wystarczy moment, aby wybuchł pożar - uzasadnia decyzję nadleśnictwa Ryszard Pietrzak.