Powód jest oczywiście znany wszystkim kibicom szczypiorniaka w Oleśnicy. Brak wystarczających środków finansowych.
- Nie stać nas na start w rozgrywkach ze względów finansowych. Na skromne utrzymanie zespołu potrzeba 40 tysięcy złotych na sezon. My jako sekcja piłki ręcznej bylibyśmy w stanie zgromadzić zaledwie około 25% tej kwoty, więc to się mijało z celem – powiedział naszej gazecie Grzegorz Woś.
Sekcja nie może też liczyć na obecny zarząd MKS-u, który boryka się z problemami finansowymi w całym klubie.
Jak udało się ustalić naszej gazecie część zawodników wróci do swoich poprzednich klubów m.in. do Wielunia i do Świdnicy.
- Nasze miejsce w rozgrywkach oddajemy zespołowi z Oławy, choć pierwotnie zamierzaliśmy je przekazać SPR-owi Oleśnica. Jednak podczas rozmów trener Jacek Bolibrzuch stwierdził, że jego klub woli iść naturalnym torem szkoleniowym bez jakichkolwiek sztucznych awansów – dodał Woś.
Jak sam przyznał od piłki ręcznej nie odchodzi i będzie najprawdopodobniej trenerem bramkarzy właśnie w SPR-rze.
O całej sytuacji wypowiedział się także Wojciech Stanowski, który w zarządzie zajmuje się sekcją piłkarską.
- Szczypiorniści wiedząc, że z sekcji piłki nożnej nie będą mieli środków, sami uznali, że nie da się już dalej tego ciągnąć. Uważam, że panowie Woś i Szmidt są jak najbardziej kompetentni w swoich decyzjach, a my zgadzamy się z nimi - mówi wiceprezes MKS-u. Pogoń była zespołem, który ze wszystkich sportów drużynowych grał w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?