Oleśnica: Rondo dla Lidla? To wielka bzdura

Czy rondo przy ul. Wojska Polskiego zbudowano “dla Lidla”? Dlaczego poprzednie władze Oleśnicy wybrały tę właśnie lokalizację? Sprawa nabiera rumieńców zwłaszcza wśród przeciwników poprzedniej ekipy rządzącej Oleśnicą.

Po co to rondo?
Jan Bronś, który w poprzedniej kadencji podejmował decyzję w sprawie usytuowania nowego skrzyżowania nie ma wątpliwości, że dyskusja o rondzie przy ulicach Wojska Polskiego i Kusocińskiego jest - jak to określa - dyskusją wywoływaną sztucznie w celu osiągnięcia określonych celów politycznych.
- Mimo że po wybudowaniu jasno widać, że rondo nie jest zlokalizowane przy wjeździe do Lidla, w sposób fałszywy taka informacja puszczana jest w obieg - mówi i zapewnia, że inwestycję wykonano z określonych powodów.

- Budowę rozpoczęto wtedy, gdy ulica Wojska Polskiego była w dyspozycji miasta jako droga gminna - mówi. - Z góry wiadomo było, że stan ten będzie przejściowy, więc trzeba było korzystać z danego nam na chwilę stanu prawnego i faktycznego - mówi były burmistrz i dodaje: - Zarządzanie miastem jest procesem strategicznym, a kolejne kroki należy planować na lata wprzód. Stare Rataje to docelowo osiedle na ponad 1000 domów. W przyszłości musi być więc dobrze skomunikowane z pozostałą częścią miasta a rondo ma w tym pomóc - wyjaśnia. - Kolejnym planowanym przez mnie krokiem w tym miejscu była budowa zespołu szkolno-przedszkolnego wraz z terenami sportowo-rekreacyjnymi. Mówiłem o tym wielokrotnie.

Obecnym władzom powyższe informacje są doskonale znane, wolą jednak nie dementować nieprawdziwych informacji o “rondzie dla Lidla”, chętnie za to nawiązują do budowy szkoły na Ratajach, jako tematu nośnego politycznie - mówi krytycznie Jan Bronś . - Jedyną zmianę jaką wprowadzono w tej kadencji przy budowie ronda, to zapewnienie dodatkowego dojazdu do prywatnej działki. Będzie to pogarszało płynność jazdy i wprowadzi zagrożenie bezpieczeństwa. Szkoda, że interes prywatny zdominował w tym przypadku dobro ogółu - mówi.

Inaczej na sprawę patrzy obecny burmistrz Oleśnicy. - Burmistrz nie podziela opinii, jakoby rozpoczętą jeszcze w poprzedniej kadencji inwestycję przygotowano specjalnie „dla Lidla” - mówi jego asystent Michał Skrzypek, ale zaraz dodaje, że biorąc pod uwagę ilość zdarzeń drogowych przy Wojska Polskiego i Dobroszyckiej, dyskusyjne jest przyjęcie jako priorytetowej inwestycji przy Kusocińskiego, a nie Dobroszyckiej. W jednym ratusz przyznaje Bronsiowi rację. Nowe rondo ułatwić może komunikację mieszkańcom rozbudowującego się osiedla Rataje. - Był to jeden z argumentów, obok zaawansowanych procedur i wcześniejszych rozstrzygnięć, umów, możliwych kar, o kontynuowaniu tej inwestycji również po zmianie władz miasta - mówi asystent.

No więc kiedy Dobroszycka?
Bronś nie ma wątpliwości, że istniejące już rondo nie przeszkadza w budowie kolejnego - na skrzyżowaniu Wojska Polskiego z ulicą Dobroszycką. - Trzeba pamiętać, że to będzie inwestycja samorządu Województwa Dolnośląskiego i przyjdzie poczekać na jej realizację, a problem obsługi komunikacyjnej starych Rataj trzeba rozwiązać jak najszybciej - mówi, a puentując sprawę dodaje: Zarządzanie miastem nie polega tylko na laniu miodu i zabezpieczaniu interesów określonych grup. Dla niektórych polityka to marketing i PR bez konkretnej i spójnej wizji całości prowadzonych działań. Dla mnie najważniejsza była zawsze Oleśnica i jej mieszkańcy.